Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Debiut Leandro Riediego na wielkim turnieju okazał się porażką – ale Wimbledon nadal był jasnym punktem dla szwajcarskiego tenisisty

Debiut Leandro Riediego na wielkim turnieju okazał się porażką – ale Wimbledon nadal był jasnym punktem dla szwajcarskiego tenisisty
Frustrujący debiut w wielkim turnieju: Leandro Riedi nie ma szans w swoim pierwszym meczu Wielkiego Szlema i przegrywa w trzech setach.

Peter Klaunzer / Keystone

Jesienią 2020 roku przyszłość szwajcarskiego tenisa pukała głośno i wyraźnie do drzwi. Dominic Stricker i Leandro Riedi zmierzyli się ze sobą w finale juniorskiego turnieju Roland-Garros w Paryżu. Stricker wygrał mecz, natychmiast przykuwając uwagę szwajcarskich mediów. Era po erze Rogera Federera i Stana Wawrinka wydawała się pewna.

NZZ.ch wymaga JavaScript do ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.

Proszę zmienić ustawienia.

Jednak w szczytowym momencie euforii Alessandro Greco, szef sportu wyczynowego w Swiss Tennis, ostrzegł, że z 200 utalentowanych graczy tylko jeden faktycznie dostanie się do pierwszej setki światowego rankingu. „Szansa na zostanie gwiazdą jest praktycznie zerowa. Przynajmniej nieznacznie wzrasta, jeśli odnosisz już sukcesy jako junior. Wszyscy gracze w pierwszej dwudziestce byli już jednymi z najlepszych na poziomie juniorskim. Nawet Rosjanin Daniil Medvedev, który jako młody gracz nie przyciągał zbytniej uwagi, był kiedyś sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu juniorów”.

Ścieżka Strickera jako ostrzeżenie

Stricker już raz znalazł się w pierwszej setce. Po awansie do ćwierćfinału US Open 2023, Berneńczyk tymczasowo zajmował 88. miejsce. Wydawało się, że jego droga na szczyt światowego rankingu jest już ustalona. Jednak wkrótce potem rozpoczął się jego poważny upadek. Stricker zajmuje obecnie 238. miejsce i opuści tegoroczny główny turniej Wimbledonu. Nie udało mu się w ostatniej rundzie kwalifikacji.

Droga Strickera może służyć jako ostrzeżenie. Poziom rywalizacji w tenisie jest niezwykle wysoki. Tylko ci, którzy są gotowi podporządkować wszystko sportowi, mogą prędzej czy później dotrzeć na szczyt. Szczęście i przypadek również odgrywają w tym znaczącą rolę. Przykład przeciwnika Strickera w finale w Paryżu, Leandro Riediego, ilustruje to.

Podobnie jak Stricker, Ried ma 23 lata i, podobnie jak Stricker, pochodzi ze wschodniej Szwajcarii. W poniedziałek, w dniu otwarcia Wimbledonu, po raz pierwszy pojawił się w głównej drabince dużego turnieju. Riedi był uważany za bardziej utalentowanego z dwóch zawodników w tym samym wieku w szwajcarskim męskim tenisie. Wygrał siedem z ośmiu bezpośrednich spotkań ze Strickerem. Jednak przegrał najważniejsze, finał paryskiego turnieju juniorów.

Od tego czasu Riedi zmagał się zarówno z problemami psychicznymi, jak i zdrowotnymi. Początkowo trudno mu było się pogodzić z porażką w Paryżu ze swoim tenisowym bliźniakiem. Gdy rozczarowanie związane z utratą tytułu juniorskiego zaczęło powoli ustępować, zaczęły się problemy zdrowotne: Riedi opuścił prawie cały poprzedni sezon z powodu problemów z kolanem. We wrześniu 2024 r. przeszedł w tym celu operację prawego kolana. Cierpiał na zapalenie ścięgna rzepki pod rzepką. Zapalenie to było spowodowane skokiem wzrostu.

Przed rozpoczęciem głównego turnieju Wimbledonu Riedi powiedział szwajcarskim mediom: „Było jasne, że w pewnym momencie będę musiał poddać się operacji, ponieważ nie mogłem już grać z tym bólem”. Kość została zerwana, a jej część wsunęła się pod ścięgno rzepki. Ścięgno musiało zostać rozcięte, aby można było usunąć kość. Zabieg wykonał Roland Biedert, wieloletni lekarz Rogera Federera.

Riedi ledwo wrócił na boisko, gdy znów skręcił kolano – uszkadzając przy tym łąkotkę. Nie grał przez kolejne cztery miesiące. Do tego doszła nietolerancja laktozy, która od dawna nie była rozpoznawana jako taka. Frustracja i zwątpienie w siebie przejęły umysł zawodnika.

Bez wsparcia trenera, Yannika Steineggera, Riedi mógłby już odłożyć rakietę. Urodzony w Bazylei zawodnik jest tylko rok starszy od Riediego (24). Obaj dobrze dogadują się również poza boiskiem, a wolny czas spędzają, między innymi, grając w gry komputerowe. Riedi jest pełen pochwał dla swojego trenera: „Jest młody, ale ma ogromną wiedzę”. Chociaż Steinegger może nie mieć wielkiego nazwiska, dobrze dogadują się jako ludzie.

Promyk nadziei pomimo rozczarowania

Kwalifikacja do głównego wydarzenia w Wimbledonie to pierwszy promyk nadziei po miesiącach niepowodzeń i wątpliwości. All England Lawn Tennis Championships to dopiero trzeci turniej Riediego od czasu jego powrotu. Jego przeciwnikiem w debiucie na wielkim korcie był Oliver Tarvet (21, ATP 733), który również awansował do głównego wydarzenia poprzez kwalifikacje.

Mecz był również debiutem Brytyjczyka w Wielkim Szlemie. Zazwyczaj gra w tenisa uniwersyteckiego w USA. Na korcie nr 4, w cieniu legendarnego kortu centralnego, Riedi był przytłoczony atmosferą i zadaniem, które miał do wykonania, przegrywając mecz po dwóch godzinach i 18 minutach w dwóch setach (4:6, 4:6, 4:6). Przełamanie w każdym secie wystarczyło Brytyjczykowi, aby zapewnić sobie zaskakująco łatwe zwycięstwo. Wynik 100-73 na korzyść Tarveta nie pozostawia wątpliwości, kto był lepszym tenisistą w ten poniedziałek. Tarvet miał przewagę we wszystkich kategoriach statystycznych.

Po meczu Riedi mówił o frustrującym popołudniu. Mimo to podobała mu się atmosfera. Oczywiście, miał nadzieję zagrać na większym korcie. Tarvet zachowywał się jak gumowa ściana i wszystko wróciło. „To była po prostu walka o wygranie punktu. Naprawdę zasłużył na wygraną w tym meczu. Był wyraźnie lepszy. Nie mogłem znaleźć rozwiązania”.

Riedi dostałby większy kort w drugiej rundzie przeciwko hiszpańskiemu obrońcy tytułu Carlosowi Alcarazowi lub Włochowi Fabio Fogniniemu. Zamiast tego Riedi musiał już pożegnać się z Wimbledonem. Niemniej jednak podróż na Church Road była dla niego warta zachodu: awansuje o kilka miejsc w rankingu. Otrzymuje również nagrodę pieniężną w wysokości 77 500 €. Jest to największy czek, jaki Riedi zarobił rakietą do tej pory.

Chociaż debiutancki występ z pewnością nie spełnił oczekiwań, był to pierwszy krok naprzód po dziesiątkach niepowodzeń. Ale męski turniej w Wimbledonie będzie kontynuowany bez udziału Szwajcarów po dniu otwarcia. Taka jest ponura rzeczywistość szwajcarskiego tenisa latem 2025 roku.

nzz.ch

nzz.ch

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow