Wrze po tym, co zrobił Wojciech Szczęsny. Tak reagują na jego ruch
Miejscowy Club Brugge aż trzykrotnie obejmował prowadzenie w starciu z faworyzowaną Blaugraną, jednak goście za każdym razem odpowiadali, co przyniosło remis 3:3. Wojciech Szczęsny aż cztery razy wyciągał piłkę z bramki w tym meczu, jednak w doliczonym czasie gry polskiego golkipera uratował VAR, który zawołał sędziego do monitora, a ten dopatrzył się faulu na Polaku. To wywołało lawinę komentarzy.
"Wojciech Szczęsny z komentarzem, co do pracy w defensywie FC Barcelony" — komentuje Maciej Piasecki z "Wprost", dodając zdjęcie z miną polskiego bramkarza.
"Ale farciarz ze Szczęsnego!" — komentuje Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
"Więcej szczęścia niż rozumu Barcelony. Ale po tym wszystkim, wyjątkowo aż trochę szkoda mi Brugge" — dodaje Kamil Gieroba ze SportowyNet.
"No faul ewidentny. Spokój Wojtka po tym golu akurat słuszny" — dodaje Tomasz Hatta z igol.pl.
"Barcelona była bliska piłkarskiego harakiri. Wojtek też uciekł katu spod topora" — pisze komentator Rafał Wolski.
"Wieczny dostawca kontentu. Na boisku i poza nim. Z nim jakoś zawsze weselej i bardziej kolorowo" — dodaje Tomasz Brożek z Interii.
"Katastrofalna, skandaliczna, niewytłumaczalna jest dziś postawa obrony Barcelony. Rywale nauczyli się grać z tak wysoko ustawioną defensywą. A ta robi błąd za błędem... Tu nawet geniusz Yamala do niczego nie wystarczy" — pisze Jakub Kłyszejko z TVP Sport.
Barcelona po czterech meczach ma na koncie siedem punktów i zajmuje 11. miejsce.
przegladsportowy

