Wojciech Szczęsny uratowany! Niesamowita sytuacja z udziałem Polaka

Strata punktów przez mistrzów Hiszpanii na terenie w Belgii to i tak rezultat, którego mało kto mógł się spodziewać. FC Barcelona musiała jednak przez całe spotkanie odrabiać straty. Najpierw z 0:1, następnie 1:2, aż w końcu 2:3 na niekorzyść.
Liga Mistrzów: Remis FC Barcelony. Kontrowersja z udziałem Szczęsnego!Club Brugge raz jeszcze wyszło na prowadzenie, już w doliczonym czasie II połowy spotkania. Romeo Vermant w sytuacji jeden na jeden wyłuskał piłkę spod nóg Wojciecha Szczęsnego i wpakował futbolówkę do siatki.
Jak się jednak okazało – po interwencji arbitra i konsultacji VAR – ostatecznie gol na 4:3 dla gospodarzy został cofnięty, a polski bramkarz... mógł odetchnąć. Wydaje się jednak, że Polak nie był faulowany w tej sytuacji. Angielski arbiter Anthony Taylor po obejrzeniu powtórek na monitorze oraz konsultacji z arbitrami VAR, orzekł jednak przeciwnie.
Co ciekawe, Vermant i pozostali piłkarze belgijskiego klubu specjalnie nie protestowali, co również wydaje się być wymownym sygnałem. Sytuacja nie była jednoznaczna, a szczęście pozostało po stronie polskiego bramkarza. Gdyby Barcelona nie wywiozła z Belgii choćby punktu, z pewnością to właśnie na polskiego zawodnika spadłaby odpowiedzialność za rezultat.
Co do samego przebiegu spotkania, na pewno trudno jest jednoznacznie ocenić mistrzów Hiszpanii. Z jednej strony – ogromny potencjał w ofensywie. Sam Lamine Yamal mógł strzelić kilka goli, stanęło na jednym i asyście przy... trafieniu samobójczym na 3:3. Dodatkowo warto odnotować obecność na murawie Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski pojawił się jednak na boisku dopiero w drugich 45. minutach. Trener Hansi Flick dał RL9 wejść w 58 minucie. Występ Polaka? Raczej bez historii.
Co do drugiej strony Barcy, to nie można przejść obojętnie wobec fatalnej postawy w defensywie. Zespół trenera Flicka ma z tym ewidentny problem, co uwidocznić potrafił zespół pokroju Club Brugge. Czyli – z całym szacunkiem do belgijskiego teamu – raczej europejski średniak, aniżeli potentat. Niemiecki szkoleniowiec z pewnością będzie miał nad czym myśleć.
Czytaj też:Dramatyczna bitwa Igi Świątek. Rekord pobity i skandal na trybunachCzytaj też:Tragiczne wieści ze świata sportu. Tajemnicza śmierć znanego reprezentanta
Wprost

