Ten mecz to była loteria. Pomógł w wygranej w hicie, ale nie jest zadowolony

Po spotkaniu żużlowiec podsumował swój występ. Reprezentant Polonii nie był jednak do końca zadowolony ze swojej postawy w tym meczu.

— To było dosyć dobre spotkanie. Na pewno dość wyrównane, więc myślę, że było widowiskowo. Ja za swojej strony coś dołożyłem. Nie jest to to, co bym chciał, ale wydaje mi się, że jest nie najgorzej. Jeżeli miałbym być zadowolony w stu procentach z meczu, to chciałbym zdobyć minimum te dwie "trójki" albo trzy i dwa z bonusem, a trzeci bieg to powiedzmy jedynka i będę zadowolony. Wiadomo, wciąż lepiej jest iść w górę niż w dół, więc wydaje mi się, że na razie chcę sobie tak ustabilizować tę jazdę, żeby gdzieś ta średnia w zawodach była 1,5 punktu lub 1,75 na bieg – powiedział Kacper Andrzejewski w rozmowie z ekstraliga.pl.

Mimo usilnych starań gospodarzy przed meczem z Krosnem, nie udało się tak przygotować toru, aby wszystkie pola startowe były równe. W piątek w Bydgoszczy padał deszcz, który z pewnością miał duży wpływ na jego przygotowanie. W niedzielnym spotkaniu ewidentnie było widać, że z wewnętrznych pół zawodnikom startowało się łatwiej. Co na ten temat myśli junior Abramczyk Polonii Bydgoszcz?

— Te pola to jest czasami totalna loteria. Dużo zależy, wiadomo, od pogody, bo raz słońce świeci mocniej, raz słabiej, a raz pada deszcz. Jest to totalna losowość. Wiadomo, wszyscy się starają, żeby było w miarę równo, ale nie zawsze tak idzie — zakończył Andrzejewski.

Zobacz także: Prezes Mrozek wykrakał najgorsze. To może być naprawdę koniec

Młodzieżowiec klubu z Bydgoszczy na zapleczu PGE Ekstraligi jest obecnie sklasyfikowany na liście najskuteczniejszych zawodników na trzydziestym ósmym miejscu ze średnią biegową 1,455.

W następnej kolejce ligowej Polonia 25 maja zmierzy się na swoim torze z zespołem z Poznania.