Siedmiu pomocników na trzy pozycje: sudoku Flicka w pomocy Barcelony

Pomoc od dawna jest kluczem do gry Barçy. Kontrola gry wymaga pomocy pełnej talentów. I to jest coś, do czego klub dążył ze wszystkich sił przez lata, być może osiągając szczyt dzięki nazwiskom Xavi Hernández , Andrés Iniesta i Sergio Busquets , kluczowym postaciom zarówno w sukcesie Barçy, jak i hiszpańskiej reprezentacji, która była w stanie wygrać dwa Mistrzostwa Europy i swój pierwszy Puchar Świata w latach 2008-2012. Obecnie skład, na który Hansi Flick liczy, aby zbudować swój drugi projekt, ma wielu pomocników. Pedri , Frenkie de Jong , Marc Casadó , Fermín López , Marc Bernal , który wyzdrowiał już po bardzo poważnej kontuzji kolana, której doznał w zeszłym roku, Gavi , a nawet wszechstronny Dani Olmo muszą konkurować, aby wypełnić w zasadzie trzy miejsca, które niemiecki trener zarezerwował dla konkretnej maszynowni swojej drużyny. Do tej grupy nazwisk dołączyłby również Oriol Romeu , gdyby pozostał piłkarzem Barcelony, choć pochodzący z Ulldecony piłkarz prowadzi negocjacje w sprawie odejścia z klubu.
Siedmiu zawodników na trzech pozycjachW sumie niemiecki trener ma siedmiu zawodników na trzech pozycjach. Jednak Flick, daleki od proszenia o jakiekolwiek odejścia, które mogłyby ułatwić mu życie i jeszcze bardziej odciążyć finansowo Barcelonę, która wciąż walczy o przestrzeganie zasady 1:1 w Finansowym Fair Play, wręcz błogosławi overbooking w pomocy Barcelony. Dlatego nie chce słyszeć o możliwych odejściach Marca Casadó ani Fermína Lópeza, mimo że w ostatnich godzinach nasiliły się plotki o możliwej sprzedaży tego pierwszego, co mogłoby przynieść Barcelonie nawet 30 milionów euro.
„Rozmawiałem z nim, oczywiście. Ale nie sądzę, żeby chciał opuszczać klub, a ja też chcę, żeby został tutaj, bo to będzie trudny sezon i potrzebujemy wszystkich zawodników. On daje nam pewność siebie, drużynie i całej grupie. Potrzebujemy wszystkich zawodników, aby osiągnąć cele, które sobie wyznaczyliśmy w tym sezonie” – zapewnił trener.
Coś, co Niemiec oczywiście rozciągnął na Fermina Lópeza, którego postępy obserwował w okresie przygotowawczym i który ostatecznie wyszedł w pierwszym składzie w zeszłotygodniowym meczu otwarcia LaLiga przeciwko Mallorce. „Mogę powtórzyć dokładnie to, co powiedziałem: nie chcę teraz tracić żadnego zawodnika. Fermin radzi sobie bardzo dobrze, jestem z niego zadowolony, ze wszystkich i chcę, żeby wszyscy zostali” – nalegał Flick, który może być zmuszony do zmiany środka pola, który zgromadził na boisku w Son Moix, biorąc pod uwagę brak treningów w tym tygodniu dla Frenkiego de Jonga, który właśnie po raz drugi został ojcem. „Gavi i Casadó mogą tam grać” – powiedział Niemiec w tej sprawie, jednocześnie odmawiając podania jakichkolwiek informacji o tym, kto będzie dowodził atakiem. Chociaż Robert Lewandowski już dochodzi do siebie po kontuzjach, jest bardzo prawdopodobne, że Ferran Torres wróci do podstawowego składu.
„Rozważaliśmy, jak może potoczyć się mecz i mamy różne opcje. Ferran strzelił gola w poprzednim meczu i to najlepszy argument za powtórzeniem tego sukcesu. Ale jeśli jest możliwość, żeby zagrał kilka minut, to dlaczego nie?” – powiedział Flick, który jest przekonany, że klub może jak najszybciej sfinalizować rejestrację kilku zawodników, którzy wciąż czekają na transfer. Zwłaszcza Gerarda Martína, którego potencjał do gry na lewej stronie środka obrony jest wysoko ceniony i który obecnie byłby jedynym lewonożnym środkowym obrońcą.
elmundo