Łzy i mało piłki nożnej podczas meczu hołdu dla Diogo Joty i jego brata André pomiędzy Porto i Atlético, w którym Portugalczyk zwyciężył.

Są mecze, które bolą, które są przeżyte, opłakiwane i nigdy nie zostają zapomniane. W niedzielę jeden z nich rozegrały Porto i Atlético Madryt. To był mecz towarzyski przedsezonowy, a nie finał, który kończy się łzami na boisku dla zwycięzcy, radości, i dla przegranego, smutku. Portugalczyk wygrał. To był hołd dla braci Silva, dwóch młodych mężczyzn, którzy zginęli przedwcześnie w wypadku, który wstrząsnął światem piłki nożnej. Diogo Jota grał w obu drużynach i obie chciały uczcić go w Do Dragao minutą ciszy, która rozbrzmiała w portugalskim mieście.
U jego boku, późniejsze oklaski miały mniejszy wpływ na portugalską publiczność. Wzruszenie po śmierci dwóch ukochanych rodaków było namacalne. Dwóch braci, którzy dorastali zaledwie kilka mil od stadionu Dragons. W 20. minucie, gdy Jota zobaczył numer na koszulce, kolejna owacja zdawała się zatrzymać mecz. André Vilasboas , główny sędzia Niebiesko-Białych, był wyraźnie wzruszony tymi przejawami sympatii. Simeone , z powagą, spojrzał w niebo, oklaskując obrazy wyświetlane na ekranach wideo, ukazujące akcję Joty w koszulce Porto.
Dwie legendy obu drużyn również poprowadziły honorowe rozpoczęcie tego doniosłego wydarzenia. Paolo Futre i Radamel Falcao , z figurą pasującą do obu koszulek, weszli na boisko korytarzem utworzonym przez zawodników obu drużyn. Piłka została przekazana i rozpoczął się przedsezonowy obóz treningowy Atlético Madryt dla ośmiu nowych nabytków.
Był to pierwszy mecz dla „Czerwono-Białych” po porażce na Klubowych Mistrzostwach Świata. Podobny los spotkał również Porto, więc można go uznać za pojedynek odkupienia dla obu drużyn. Podopieczni Simeone starali się zapomnieć o meczu, wywierając na nich duszącą presję na początku, która stopniowo ustępowała z upływem minut, a Porto coraz groźniej atakowało piłkę.
Portugalczycy mają dwóch zawodników w środku pola, których trudno dostrzec. Jednym z nich jest Gabri Veiga , saudyjski emigrant, który porzucił złoto, by spróbować ponownie sięgnąć po chwałę. Galicyjczyk to inny typ piłkarza i żałuje się, że przez dwa sezony próbował pozbawić europejską piłkę nożną jego talentu. Jego gra między liniami, podania i drybling były kluczowe i zawsze stwarzały zagrożenie. Drugim jest bardzo młody Froholdt , Duńczyk o eleganckim kroku, który okazał się nie do zatrzymania w biegu.
Z niebios, hołd dla braci Silva zdawał się zstępować anioł Jan Oblak . W zeszłym sezonie, ukoronowanym kolejnym tytułem Zamora i samodzielnym prowadzeniem ligi z sześcioma bramkami, Słoweniec odzyskał pozycję kluczowego bramkarza. Atlético Madryt zawdzięczało swój czas jego rękom w pierwszej połowie, dzięki inspirującym interwencjom Borji Sainza po indywidualnej akcji i sytuacji sam na sam Pepe po wypożyczeniu duńskiego pomocnika z Porto.
Jednak gdy pierwsze 45 minut dobiegało końca, Froholdt znalazł lukę w obronie Atlético. Uczynił to prostym podaniem zza pola karnego i błyskawicznym, precyzyjnym biegiem w kierunku dalszego słupka. Nawet anioł Oblak nie zdołał powstrzymać nordyckiego diabła. Nadszedł czas na odrobienie strat w drugiej połowie, a przede wszystkim na poprawę, ponieważ w pierwszej połowie nie pojawili się ani starzy, ani nowi zawodnicy. Baena miał niewiele szans, a jedynie strzał Juliana Álvareza został obroniony przez Costę i poprzeczkę, co minimalnie zapobiegło stracie gola.
Druga część do zapomnieniaPortugalczycy niemal podwoili prowadzenie na początku drugiej połowy, ale Pepe ponownie zmarnował swoją szansę, a Samu powtórzył ten wyczyn w kolejnej akcji. Po tym niepokojącym faulu Atlético wróciło do gry, aby zdominować mecz z odnowionym składem wyjściowym. Mecz był przyćmiony zmęczeniem lub brakiem automatycznej reakcji, z jedynie przebłyskami akcji, jak w przypadku Mory , która minimalnie chybiła celu.
Nic innego w pojedynku, który nie przejdzie do historii futbolu, jak łzy hołdu dla braci Silva. Czy Dragao pożegna Diogo Jotę i jego brata André zwycięstwem, jeśli miałoby to znaczenie w taki dzień jak niedziela?
elmundo