Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Ibeth Zamora odkłada rękawice na kołek, aby poświęcić się macierzyństwu.

Ibeth Zamora odkłada rękawice na kołek, aby poświęcić się macierzyństwu.

Został koronowany w trzech dywizjach

Ibeth Zamora odkłada rękawice na kołek, aby poświęcić się macierzyństwu.

Jako kobiety możemy rozwijać się w każdej dziedzinie – mówi mistrzyni Otomi.

Zdjęcie

▲ Zaczynają nas szanować jako rdzennych mieszkańców i mam nadzieję, że zrobiłem, co do mnie należało, mówi bokser ze stanu Meksyk. Zdjęcie: @ibethrocazamora

Zdjęcie

▲ Zaczynają nas szanować jako rdzennych mieszkańców i mam nadzieję, że zrobiłem, co do mnie należało, mówi bokser ze stanu Meksyk. Zdjęcie: @ibethrocazamora

Erendira Palma Hernández

Gazeta La Jornada, wtorek, 23 września 2025, s. 30-30. a12

Już jako kobieta z plemienia Otomi, Ibeth Roca Zamora zdawała sobie sprawę z przeszkód i dyskryminacji, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć. Dzięki zadziornemu stylowi i nieustannej obronie prawa do godziwego wynagrodzenia i traktowania, meksykańska bokserka w ciągu ostatniej dekady ugruntowała swoją pozycję jednej z najlepszych meksykańskich bokserek, pokonując Amerykankę Avę Knight i stając się pierwszą meksykańską bokserką, która zdobyła tytuł w trzech kategoriach wagowych. Dziś, w wieku 36 lat, przechodzi na emeryturę, by spełnić marzenie o macierzyństwie – etap, który musiała odłożyć na później ze względu na sukcesy sportowe.

„Jako kobiety możemy rozwijać się w każdej dziedzinie, ale w moim przypadku moje ciało nie dałoby rady po urodzeniu dzieci, w przeciwieństwie do mężczyzny, który może bez problemu kontynuować karierę po zostaniu ojcem” – zauważyła Zamora w wywiadzie dla La Jornada .

Esmeralda Moreno, Yessica Kika Chávez, a nawet Ana María Torres należą do większości bokserek, które porzuciły karierę bokserską po zostaniu matkami — etap, który często trudno pogodzić ze sportem wyczynowym.

Śmierć matki w zeszłym roku skłoniła Zamorę do refleksji nad swoim planem na życie. Jak sama zauważyła, odłożyła już macierzyństwo na później, a jej ciało zaczęło dyktować czas na podejmowanie decyzji. Dlatego po narodzinach syna w kwietniu ubiegłego roku zdecydowała się przejść na emeryturę, mimo że jest uważana za czołową postać kobiecego boksu.

„Po śmierci mojej matki zdałam sobie sprawę, jak szybko mija życie i że nadszedł czas, aby zakończyć karierę bokserską. Z mężem jesteśmy małżeństwem od sześciu lat. Chciałabym przejść na emeryturę po walce, ale musiałam podjąć decyzję i nadszedł czas na dziecko” – powiedziała.

W tym samym czasie, gdy na początku poprzedniej dekady nastąpił rozkwit kobiecego boksu w Meksyku, za sprawą wyczynów Any Maríi Torres, Jackie Navy i Mariany Barby Juárez, pojawił się nowy talent o charakterystycznym stylu walki: Ibeth Roca Zamora, młoda kobieta z San Cristóbal Huichochitlán, która zawsze chwaliła się swoim rdzennym pochodzeniem, nawet gdy doświadczała dyskryminacji.

Jednak widoczność, jaką osiągnął boks kobiecy, nie znalazła odzwierciedlenia w kieszeniach nowych pokoleń zawodniczek, ponieważ pensje pozostały niskie w porównaniu z dywizją męską. Co więcej, walki wieczoru nadal były przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn, a promotorzy często nie wywiązywali się z kontraktów.

Potencjał Ibeth szybko się potwierdził, gdy w 2009 r. wyjechała do Panamy, aby zdobyć tytuł mistrzyni World Boxing Association w wadze słomkowej, a cztery lata później, gdy zdobyła tytuł mistrzyni World Boxing Council w wadze lekkiej muszej w Japonii.

Ale nawet z dwoma tytułami w ręku, promotorzy nie dali jej statusu, na jaki zasługiwała. Przełom nastąpił w 2013 roku, kiedy po raz drugi broniła tytułu wagi lekkiej muszej w walce z Amerykanką Avą Knight – znaną jako pogromczyni Meksykanek, która do tej pory przegrała tylko raz.

Zadziorny styl Zamory współgrał z wybuchową naturą Knight, co zaowocowało jedną z najbardziej emocjonujących i kultowych walk w kobiecym boksie. Rezultatem było zwycięstwo trójkolorowej, otwierające jej drogę do zdobycia trzeciego tytułu w 2018 roku – tytułu WBC w wadze muszej.

Dzięki zwycięstwu nad Avą Knight Ibeth zyskała wystarczający rozgłos, aby móc negocjować kontrakty i zarabiać więcej niż przeciętna zawodniczka boksu, choć znacznie mniej niż miliony dolarów zarabiane przez mężczyzn.

„Pozostało mi to, co udało nam się osiągnąć, na przykład mistrzostwa. Przede wszystkim, pochodząc ze społeczności Otomi, cieszę się, że pokonałam przeszkody. Teraz dziewczyny trenują na siłowni i szanują fakt, że kobieta potrafi boksować. Zaczynają też szanować nas jako rdzennych mieszkańców. Mam nadzieję, że zrobiłam, co do mnie należało” – zauważyła.

Być może jedyną porażką w jej karierze była przegrana w 2017 r. z Esmeraldą La Joya Moreno w walce, która miała pozwolić jej walczyć o diamentowy pas, który później przypadł Yessice Kice Chávez.

„Celem było zdobycie trzech tytułów mistrza świata w różnych kategoriach wagowych i udało mi się to osiągnąć. Wciąż nosiłam się z myślą o walce o pas wagi super muszej, ale termin nie był do tego odpowiedni. Zawsze chciałam zunifikować posiadane tytuły, choć nigdy nie nadarzyła się ku temu okazja. Dziś cieszę się z rozwoju boksu kobiet, wyższych zarobków i jestem dumna, że ​​mogłam być częścią historii tego sportu w Meksyku”.

Poza osiągnięciami bokserskimi, Zamora była jedną z bokserek, które często wypowiadały się przeciwko niskim zarobkom. Poza ringiem, jedną z radości, jakich doświadczyła w swojej karierze, był rozwój kobiecego boksu, a zwłaszcza to, jak udało się przełamać milionową przepaść w zarobkach po walce w 2022 roku między Portorykanką Amandą Serrano a Irlandką Katie Taylor.

Te walki dowiodły, że boks kobiet się sprzedaje. To prawda, nie wszyscy zarabiają tyle samo, ale to motywuje mnie do tego, by w końcu dostać się na te stanowiska. Marzyłam też o pracy w dużej organizacji.

Chciałbym po prostu powiedzieć obecnym zawodniczkom, żeby dalej dobrze trenowały, żeby dać dobre widowisko, a promotorom, żeby zobaczyli, że warto było inwestować w boks kobiet.

Strona 2

Przy zamknięciu

Detroit pokonuje Baltimore 38-30

Zdjęcie

Aplikacja fotograficzna

Gazeta La Jornada, wtorek, 23 września 2025, s. 30-30. a35

Detroit Lions, napędzani niszczycielskim atakiem naziemnym, pokonali Baltimore Ravens 38-30 w meczu rozegranym na stadionie M&T Bank, w ostatnim meczu 3. tygodnia NFL. Biegacze Detroit, David Montgomery i Jahmyr Gibbs, zdobyli po dwa punkty biegiem, a rozgrywający Jared Goff zaliczył tylko jedno przyłożenie w strefie punktowej. W przypadku Ravens, rozgrywający Lamar Jackson, który wykonał trzy podania w strefie punktowej, został powalony na ziemię siedem razy.

jornada

jornada

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow