Manley niezadowolony z wyników sędziowania


Ger Manley skrytykował sędziego Justina Heffernana po porażce Cork w finale All-Ireland seniorów w camogie z Galway.
Rebelsom odmówiono zdobycia trzech Pucharów O'Duffy'ego z rzędu po tym, jak stracili Hannah Looney w pierwszej połowie, za co otrzymali czerwoną kartkę (trener zakwestionował ją), a także po zwycięskim rzucie wolnym wykonanym przez Carrie Dolan, który jego zdaniem był „nurkowaniem” kapitana Galway.
„To było zabawne. Z mojego miejsca wydawało mi się, że podeszła i trochę w nią wpadła. Ale powiedział, że uderzyła i chyba Thompson dostał jednego za łokieć. Jezu, nie mogłem tego dostrzec. Po prostu nie mogłem tego dostrzec” – powiedział Manley o wyrzuceniu Looneya z boiska.
„Amy Lee, wszyscy widzieliśmy to na dużym ekranie, ten atak w plecy. Przegraliśmy jednym punktem. Prawie musielibyśmy szukać VAR-u. Gdyby to był mecz piłki nożnej, mecz zostałby anulowany. Clodagh Finn została sfaulowana pod koniec, kolejny ewidentny atak. Wyrzucenie z boiska miało ogromne znaczenie, ale prawdopodobnie zagraliśmy lepiej w 14 zawodniczek. Hannah jest bardzo ciężko.”
Trener Corku uważał również, że po przerwaniu meczu na zwycięski rzut wolny drużyna powinna była rozegrać więcej czasu.
Mogła tam być jeszcze minuta, bo gra została przerwana, a on po prostu ją zepsuł. Wracamy do syreny w piłce… Czasami nie zaszkodzi [wprowadzić syrenę do camogie], jeśli grają cztery lub pięć minut, bo mecz powinien zostać na chwilę przerwany.
„Słuchajcie, teraz, tuż po meczu, liczy się drobiazg” – dodał rozczarowany Manley.
ĆwierkaćHoganstand