Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Na wypadek, gdybyście przegapili: Hołd dla Joty i serdeczne pożegnanie Clarka ORAZ najnowszy dramat Lions z Down Under

Na wypadek, gdybyście przegapili: Hołd dla Joty i serdeczne pożegnanie Clarka ORAZ najnowszy dramat Lions z Down Under

Przez RYAN GALLACHER

Opublikowano: | Zaktualizowano:

Cały świat piłki nożnej był w tym tygodniu zszokowany wiadomością o śmierci napastnika Liverpoolu, Diogo Joty, w wypadku samochodowym.

28-latek zmarł w czwartek wraz ze swoim bratem Andre Silvą, 25-latkiem, zawodnikiem portugalskiej drużyny Penafiel, grającej w drugiej lidze. Para jechała na prom, ponieważ Jota wracał do Liverpoolu na trening przedsezonowy.

Aby wiadomość była jeszcze bardziej rozdzierająca serce, Jota poślubił swoją wieloletnią partnerkę Rute, 11 dni wcześniej. Para miała razem troje dzieci.

Kapitan Szkocji Andy Robertson był wśród tych, którzy złożyli wzruszający hołd portugalskiemu napastnikowi. Para grała razem na Anfield przez pięć lat, a obrońca miał nawet wzruszający przydomek dla swojego dobrego przyjaciela.

„Mógłbym godzinami opowiadać o nim jako o piłkarzu, ale w tej chwili nic z tego nie ma znaczenia” – napisał Robertson na Instagramie.

W maju Jota świętował z kolegami z Liverpoolu zdobycie tytułu mistrza Premier League

Robertson i Jota nawiązali bliską więź po spędzeniu pięciu lat razem na Anfield

Robertson i kapitan Liverpoolu Virgil van Dijk składają w sobotę kwiaty na pogrzebie Joty

„To ten człowiek. Ta osoba. Był tak dobrym facetem. Najlepszym. Tak szczerym. Po prostu normalnym i prawdziwym. Pełen miłości do ludzi, na których mu zależało. Pełen zabawy.

„Był najbardziej brytyjskim zagranicznym graczem, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Żartowaliśmy, że jest naprawdę Irlandczykiem… Oczywiście próbowałem twierdzić, że jest Szkotem. Nazywałem go nawet Diogo MacJota”.

Kenny Dalglish, ikona The Reds i Szkocji, również złożył kondolencje rodzinie Joty, mówiąc: „Piłka nożna nie jest ważna w tym smutnym czasie.

Czujesz się bezradny, wiedząc, że tak niewiele możemy zrobić, by złagodzić ból jego żony, z którą jest od zaledwie dwóch tygodni, i trójki jego pięknych dzieci.

„Myślimy i modlimy się za wszystkich naszych bliskich po druzgocącej stracie Diogo i Andre. YNWA (You'll Never Walk Alone)”

Szkocka piłka nożna także pożegnała w tym tygodniu legendę. W uroczystościach pogrzebowych wziął udział lizboński Lion John Clark .

Obrońca rozegrał ponad 300 meczów dla Celtiku w latach 1958-1971, ale jego najlepszy czas nadszedł w 1967 roku, kiedy to pomógł swojej drużynie odnieść legendarne zwycięstwo 2:1 nad Interem Mediolan w finale Pucharu Europy.

Związek Clarka z klubem trwał długo po przejściu na emeryturę. Pracował jako trener, asystent menedżera i kitman.

Osoby biorące udział w nabożeństwie usłyszały historię skromnego i życzliwego człowieka, który pomimo wszystkich osiągnięć w grze, zawsze wykonywał swoją pracę w ciszy.

Clark osiągnął nieśmiertelność jako kluczowy członek drużyny Celticu Lisbon Lions w 1967 roku

Kibice Celtiku tłumnie przybyli, aby oddać hołd Clarkowi

„Osobiście uważam, że miałem po prostu zaszczyt tam być, stykać się z wielkimi i oglądać w tym wspaniałym słońcu szkockie zwycięstwo, którego nikt nigdy nie zapomni” – powiedział były komentator Archie Macpherson podczas nabożeństwa.

„I John był tego częścią, mały chłopiec z Lanarkshire, który dorastał, marząc o zostaniu arystokratą w piłce nożnej i mu się to udało.

„Ale pokazał swoją drugą stronę, stając się kit manem w Celtic Park. I pamiętam, jak wiele razy różni gracze mówili o tym, jak ten człowiek nagle mógł to zrobić, a on zrobił to po prostu”.

W uroczystościach Clarka wzięło udział wielu obecnych i byłych gwiazd Celticu, a jego orszak został oklaskiwany przez kibiców, gdy opuszczał Celtic Park. Godne pożegnanie dla kultowej postaci.

Jak zawsze, aby poznać najnowsze wiadomości i plotki transferowe z obu stron Old Firm, możesz sprawdzić nasze cotygodniowe felietony Celtic Confidential i Rangers Confidential .

W miarę jak trwa tournée British and Irish Lions, a pierwszy mecz testowy z Australią zbliża się wielkimi krokami, w Australii pojawia się mnóstwo tematów do rozmów.

Kwestia tak wielu obcokrajowców w składzie była dotychczas przedmiotem debaty. Szef Wallabies Joe Schmidt i komentator stadionowy przed meczem z Western Force obaj drwili z faktu, że kilku Lions nie pochodzi z Wielkiej Brytanii ani Irlandii. Były Lion Willie John McBride i były Anglik Danny Care również wyrazili swoją frustrację.

Jak pisze Calum Crowe w swoim felietonie w tym tygodniu , wszystko to sprowadza się do hipokryzji. Wielu graczy w australijskiej drużynie, która zmierzy się z Lions, urodziło się poza granicami kraju, podobnie jak wielu innych graczy w różnych dyscyplinach sportowych na całym świecie.

Innym ważnym punktem debaty w drużynie Lions w tym tygodniu była decyzja Andy'ego Farrella o powołaniu do drużyny swojego syna Owena po tym, jak Elliot Daly wycofał się z gry z powodu kontuzji.

Farrell Sr został oskarżony o nepotyzm, a Owen został sprowadzony z zimna pomimo niedawnej formy i problemów z kontuzjami. Nasz człowiek Calum był ponownie pod ręką, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat .

Owen Farrell niespodziewanie powrócił na scenę testów w tym tygodniu po powołaniu do drużyny Lions

W świecie rugby trener reprezentacji Szkocji Gregor Townsend nie wypowiadał się w tym tygodniu na temat swojej przyszłości, pośród spekulacji na temat nowej umowy.

Podopieczni Townsenda przebywają obecnie na tournée po Pacyfiku, ale nowy dyrektor generalny Scottish Rugby, Alex Williamson, niedawno oświadczył, że chciałby, aby szef pozostał na stanowisku po wygaśnięciu jego kontraktu, który przypada na koniec przyszłorocznego Pucharu Sześciu Narodów.

Townsend zdawał się jednak uciszać wszelkie myśli o szybkim rozwiązaniu problemu , mówiąc: „Tak naprawdę nie było to przedmiotem dyskusji, więc nie jest to temat, który zazwyczaj porusza się podczas kampanii”.

„Naprawdę nie mamy czasu i musimy się skupić na tym, żeby przygotować drużynę jak najlepiej w tym tygodniu i w ciągu najbliższych dwóch tygodni”.

Townsend wydawał się studzić nadzieję na rychłe zawarcie nowej umowy

Jeśli szukasz czegoś innego, Mail Sport Extreme ma coś dla Ciebie.

W tym tygodniu Blair Condie rozmawiała z Kim Lole i Jodą Quigley , dwiema Szkotkami, które w zeszłym miesiącu wzięły udział w mistrzostwach świata HYROX.

W wieku odpowiednio 51 i 44 lat Lole i Quigley mają nadzieję, że HYROX będzie się dalej rozwijał i, biorąc pod uwagę różne grupy wiekowe, pokaże, że może to być sport na całe życie.

Daily Mail

Daily Mail

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow