Daniel Levy niespodziewanie rezygnuje ze stanowiska prezesa wykonawczego Tottenhamu: Co ta decyzja oznacza dla Spurs?

Daniel Levy zrezygnował ze stanowiska prezesa wykonawczego Tottenhamu, kończąc 24-letnią kadencję na stanowisku prezesa klubu z północnego Londynu. Spurs potwierdzili, że nie będzie żadnych zmian w strukturze własnościowej klubu po szokującej informacji o odejściu najdłużej urzędującego prezesa w Premier League.
Oczekuje się, że bieżące zarządzanie Tottenhamem przypadnie Vinai Venkateshamowi, prezesowi, który został powołany w kwietniu po ponad dekadzie pracy w Arsenalu. Peter Charrington, dyrektor ENIC i były prezes Citi Private Bank, obejmie nowo utworzone stanowisko prezesa niewykonawczego.
Levy odchodzi jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii klubu, człowiek, pod którego wodzą Tottenham zbudował jeden z najlepszych stadionów piłkarskich i ugruntował swoją pozycję jako jeden z „Wielkiej Szóstki” Premier League. 63-latek miał jednak burzliwe relacje z kibicami, którzy często wyrażali frustrację z powodu – jak to postrzegali – braku ambicji, by rywalizować na boisku. Od czasu objęcia stanowiska prezesa w 2001 roku Levy pomógł Tottenhamowi zdobyć dwa trofea: Puchar Ligi w 2008 roku i Ligę Europy w maju.
„Jestem niezmiernie dumny z pracy, jaką wykonałem wspólnie z kadrą zarządzającą i wszystkimi naszymi pracownikami” – powiedział Levy. „Zbudowaliśmy ten klub, stając się światowym liderem, rywalizującym na najwyższym poziomie. Co więcej, zbudowaliśmy społeczność. Miałem szczęście pracować z jednymi z najwspanialszych ludzi w tym sporcie, od zespołu Lilywhite House i Hotspur Way, po wszystkich zawodników i menedżerów na przestrzeni lat.
Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy wspierali mnie przez te lata. Nie zawsze była to łatwa podróż, ale poczyniliśmy znaczące postępy. Będę nadal z pasją wspierał ten klub.
Levy i jego rodzina pozostaną współwłaścicielami Tottenhamu. Posiadają 29,4% udziałów w ENIC, które posiada 86,6% udziałów w Tottenhamie. Pozostała część ENIC należy do rodzinnego funduszu powierniczego 88-letniego Joe Lewisa.
„Pokolenia rodziny Lewis wspierają ten wyjątkowy klub piłkarski i chcą tego samego, czego pragną kibice – częstszych zwycięstw i większej liczby zwycięstw” – powiedział informator z bliskiego otoczenia rodziny Lewis. „Właśnie dlatego widać ostatnie zmiany, nowe kierownictwo i świeże podejście. Wierzą, że w Vinai, Thomasie i Peterze Charringtonach wspierają właściwą drużynę, która to osiągnie. To nowa era”.
Choć odejście Levy'ego było zaskoczeniem, oświadczenie Spursów dało do zrozumienia, że klub przygotowywał grunt pod zmianę w kierownictwie. Mianowanie Venkateshama zostało uznane za znaczący sukces dla Spursów na początku tego roku, ponieważ nowy dyrektor generalny zasiadał wcześniej w zarządzie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Donna Cullen, uważana za bliską sojuszniczkę Levy'ego, zrezygnowała ze stanowiska dyrektora wykonawczego w czerwcu, podobnie jak dyrektor ds. piłki nożnej Scott Munn. Tego lata do składu męskiej i żeńskiej drużyny dołączył nowy sztab szkoleniowy: Thomas Frank w męskiej, a Martin Ho w żeńskiej. Charrington z kolei jest bliskim powiernikiem Lewisa i wcześniej kierował Citi Private Bank.
„Jestem niezmiernie zaszczycony, że mogę zostać przewodniczącym niewykonawczym tego niezwykłego Klubu i w imieniu Zarządu chciałbym podziękować Danielowi i jego rodzinie za ich zaangażowanie i lojalność wobec Klubu przez tak wiele lat” – powiedział Charrington. „To nowa era przywództwa dla klubu, zarówno na boisku, jak i poza nim. Zdaję sobie sprawę, że w ostatnich miesiącach zaszło wiele zmian, ponieważ budowaliśmy nowe fundamenty na przyszłość. Teraz w pełni koncentrujemy się na stabilności i wspieraniu naszych utalentowanych pracowników w całym Klubie, pod przewodnictwem Vinaia i jego zespołu kierowniczego”.
Odejście Levy'ego nastąpiło po kilku latach spekulacji na temat własności Tottenhamu. Prowadzono rozmowy z Qatar Sports and Investment w sprawie inwestycji, jednak zainteresowanie nimi osłabło. Spurs od dawna są jednym z najskuteczniejszych generatorów przychodów w Premier League. Ich najnowsze opublikowane sprawozdania finansowe za 12 miesięcy do czerwca 2024 roku ujawniły przychody przekraczające 700 milionów dolarów w roku, w którym klub nie był zaangażowany w europejską piłkę nożną.
cbssports