Ceny na GP Węgier wywołują oburzenie: kibice płacą 32 funty za burgery i 10 funtów za sałatki

Kibice uczestniczący w Grand Prix Węgier są zmuszani do płacenia horrendalnych cen w punktach gastronomicznych wokół toru. Przed tegorocznym wyścigiem przeprowadzono gruntowną przebudowę, w ramach której główny budynek i główna trybuna zostały całkowicie odnowione. Stary budynek padoku i centrum medialne również zostały przebudowane od podstaw.
W piątek kibice po raz pierwszy mogli poczuć atmosferę odnowionego Hungaroringu, gdzie tysiące osób zgromadziło się, aby obejrzeć trening. Jednak ceny jedzenia na wystawie wzbudziły spore zainteresowanie. Kibice musieli zapłacić zawrotne kwoty, aby zaspokoić głód, a sprzedawcy żądali wyższych cen niż w poprzednich latach.
Członkowie naszej społeczności mogą liczyć na specjalne oferty, promocje i reklamy od nas i naszych partnerów. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Zapoznaj się z naszą Polityką Prywatności.
Na przykład, według węgierskiego portalu Blikk , „gigantyczny hamburger” wystawiono na sprzedaż za zawrotną kwotę 14 800 forintów (32,39 funta). Osoby poszukujące zdrowszej opcji mogą kupić sałatkę grecką w zamian za 4500 forintów (9,85 funta).
Hot dog ze smażoną cebulą to zazwyczaj bezpieczny wybór dla tych, którzy szukają taniej przekąski, ale na Hungaroringu kosztuje on 7500 forintów (16,41 funta). Gyros, w picie lub misce, kosztuje 7900 forintów (17,29 funta).
Ceny napojów są bardziej przystępne, ale nie można ich nazwać tanimi – półlitrowe napoje bezalkoholowe kosztują 1500 forintów (3,28 funta), a lemoniada 2100 forintów (4,60 funta). Piwo, podawane w półlitrowych szklankach, kosztuje 2400 forintów (5,25 funta).
Udział w wyścigu Formuły 1 jest zazwyczaj drogi, niezależnie od tego, gdzie się udasz, ale niektóre ceny prezentowane na torze Hungaroring są naprawdę wyjątkowe.
Kibice liczą, że akcja na torze okaże się warta zachodu, a Lando Norris i Oscar Piastri szykują się do kolejnej tytanicznej walki. Dominowali na piątkowych treningach i będą chcieli wykorzystać swoją prędkość w kwalifikacjach i wyścigu.
Tymczasem Max Verstappen będzie miał nadzieję na odwrócenie losów wyścigu po uniknięciu kuriozalnej kary w drugim treningu . Zauważono go, jak wyrzuca mały biały ręcznik z kokpitu w trzecim zakręcie, co skłoniło sędziów do wszczęcia dochodzenia.
Werdykt zapadł wkrótce po zakończeniu sesji, a Red Bull otrzymał formalne ostrzeżenie. Sędziowie orzekli, że samochód Verstappena został dopuszczony do wyścigu w stanie niebezpiecznym, ponieważ ręcznik zsunął się z jego kolan i wpadł do kokpitu.
Po sesji Verstappen wyjaśnił: „To był po prostu ręcznik, którym zazwyczaj wycierasz twarz po powrocie do domu.
„Był jeszcze w samochodzie, kiedy wyjechałem, więc zamiast pozwolić mu latać między nogami, co jest niebezpieczne, zjechałem z linii i pozbyłem się go w najbezpieczniejszy możliwy sposób. Myślę, że stewardzi to rozumieją”.
Aby być na bieżąco z najnowszymi doniesieniami i nagłówkami, zapisz się na nasz newsletter Daily Express F1 lub dołącz do naszej społeczności WhatsApp tutaj.
Daily Express