Ostatnie słowa Erola Eğreka, który został pobity na śmierć na oczach Çalık Holding: Chcę swoich praw, a nie dotacji!

Ochroniarze pobili 49-letniego Erola Eğreka, który 2 dni temu przyszedł do budynku Çalık Holding w dzielnicy Şişli w Stambule, aby domagać się odszkodowania. Eğrek, który zachorował na skutek otrzymanych ciosów, zmarł w szpitalu, dokąd wieczorem zabrała go policja.
Osoby skierowane do sądu w związku z tym incydentem zostały po złożeniu zeznań w prokuraturze skierowane do dyżurnego XII Pokojowego Sądu Karnego w Stambule z wnioskiem o aresztowanie pod zarzutem „umyślnego zabójstwa”. Podczas gdy podejrzani Adem Ateşoğlu, Salih Yılmaz, Semih Keser i Ruşen Hayırlıoğlu zostali aresztowani, dwie pozostałe osoby zostały zwolnione pod warunkiem kontroli sądowej.
„NIE MAM ZŁYCH INTENCJI...”
Po tym zdarzeniu pojawiło się ostatnie nagranie, jakie Erol Eğrek udostępnił na WhatsAppie przed śmiercią.
Eğrek powiedział w nagraniu wideo: „Kiedyś pracowałem w firmie Çalık Holding w Turkmenistanie. Mam wniosek o odszkodowanie i staram się o nie od 10 lat. Już dowiesz się szczegółów, powodów, dla których nie mogłem tego dostać, powodów, dla których tego nie otrzymałem. Dowiesz się wszystkiego co mi się przydarzyło. Nie mam złych intencji w swoich działaniach i czynach. Dochodzę swoich praw. Nie chcę żadnych dodatkowych pieniędzy, zasiłków ani dotacji. Niech dadzą mi należne mi odszkodowanie i tyle. „Taka jest sytuacja” – powiedział.
Źródło: Centrum informacyjne
Tele1