Gwiazda Beşiktaşu opowiedziała o trudnych dniach: „Doświadczyliśmy głodu i nędzy”


Brazylijski piłkarz Beşiktaşu Gabriel Paulista wypowiedział się ambitnie na temat nowego sezonu i stwierdził, że nie mają innego wyjścia, jak tylko odnieść sukces.
34-letni stoper, który jest w swoim drugim sezonie w czarno-białym zespole, złożył oświadczenia reporterowi agencji Anadolu na temat ubiegłego roku, dzieciństwa w swoim kraju i celów. Stwierdzając, że chcą odnieść sukces jako drużyna w nowym sezonie, Paulista powiedział: „Jesteśmy grupą graczy, którzy chcą wygrać. Przed nami konkurencyjny i trudny sezon. Z czasem lepiej zrozumieliśmy, co mają na myśli kibice Beşiktaşu. Beşiktaş walczy zarówno o swoich kibiców, jak i o zwycięstwa. Ta pasja jest podobna do drużyn w Brazylii. Jest wiele podobieństw. Powinni oczekiwać od nas konkurencyjnej i zwycięskiej drużyny w tym roku”.
„TEN ROK BĘDZIE INNYM SEZONEM”
Doświadczony piłkarz stwierdził, że wyciągnął wnioski z zeszłego roku, więc wszystko będzie inne w nowym sezonie. Podkreślając, że mieli problemy z zastąpieniem brakujących graczy w zeszłym sezonie, Paulista powiedział: „W zeszłym roku zaczęliśmy sezon silnie zarówno fizycznie, jak i technicznie. Mieliśmy zwycięską drużynę. Później sprawy nie potoczyły się tak, jak na początku sezonu. To, czego musimy nauczyć się i czego doświadczyliśmy z zeszłego sezonu w tym roku, to to, co przenieśliśmy z zeszłego sezonu do tego roku... Musimy wyciągnąć wnioski z pozytywów i wyciągnąć wnioski z negatywów, aby stać się lepszymi. Ten rok będzie innym sezonem”. Wyraził swoją opinię w następujący sposób. Podkreślając, że jest szczęśliwy w czarno-białym zespole, „Sambacı” podzielił się następującymi poglądami: „Moja rodzina również jest tutaj bardzo szczęśliwa. Niełatwo jest przystosować się do miejsca, do którego dopiero co przybyłeś jako rodzina, ale moja rodzina się teraz przystosowała. Miłość, jaką okazali mi kibice, sprawia, że jestem bardzo szczęśliwy. Staram się odwzajemniać tę miłość na boisku. Staram się przedstawiać obraz gry z pasją i pocenia się do ostatniej chwili. Zostały mi jeszcze dwa lata kontraktu. Staram się robić, co w mojej mocy. Mam nadzieję, że będę grał lepiej. Nie możemy znać przyszłości. Może to będą dwa sezony, będzie inaczej, a może to będzie jeszcze jeden rok. Tego nie możemy wiedzieć. Nie mogę nic powiedzieć o tym, czy zakończę tutaj karierę, czy nie. Moim jedynym celem jest osiągnięcie lepszych wyników. Chcę tylko walczyć o zwycięstwa”. Brazylijski piłkarz, który zwrócił uwagę na fakt, że w tym roku w drużynie jest więcej młodych graczy w porównaniu z poprzednim sezonem, powiedział: „Nasz dyrektor techniczny daje młodym ludziom więcej możliwości. Muszą wykorzystać tę szansę. Ważne jest, aby w klubach zachować równowagę między doświadczeniem a młodością. Czego nauczyłem się w piłce nożnej: Doświadczone nazwiska Powiedział: „Musi przekazać swoje doświadczenia młodym graczom. Nauczyłem się wiele od wspaniałych piłkarzy. Przeniosłem to doświadczenie do dnia dzisiejszego. Moim celem jest odzwierciedlenie mojego doświadczenia młodym graczom na każdym treningu lub meczu. Nawet jeśli dostaną minutę, muszą wykorzystać tę okazję. W naszym klubie są gracze o dużym potencjale, którzy będą grać na dobrych miejscach”.„DOŚWIADCZYŁAM UBÓSTWA I PRZEMOCY”
Paulista wyjaśnił, że w dzieciństwie miał trudności z rodziną w Sao Paulo w Brazylii. Doświadczony piłkarz, który powiedział, że jest wdzięczny za możliwość zmiany życia swojej rodziny, zauważył: „Moja rodzina przeszła przez bardzo trudne chwile. Przeszli przez trudne chwile. Doświadczyli głodu, nędzy, a nawet czasów, gdy mieli trudności ze znalezieniem miejsca do życia i dachu nad głową. To miało wpływ na moje życie. Zacząłem grać w piłkę nożną wyłącznie z powodu mojej pasji do piłki nożnej. Postanowiłem również zostać piłkarzem. Chciałem zmienić losy mojej rodziny i nasze życie. Myślę, że byłem w stanie to zrobić. Jestem za to wdzięczny. Na szczęście mam takie życie, jestem zdrowy. Byłem w stanie zmienić ich życie w pozytywny sposób. Sao Paulo jest miastem podobnym do Stambułu pod względem wielkości i liczby ludności. Doświadczyłem ubóstwa i przemocy w Sao Paulo. Dorastałem w tym świecie. Doświadczyłem i osiągnąłem wszystko, o czym marzyłem w piłce nożnej. Odzwierciedliłem to u mojej matki, ojca i mojej rodziny”.„DZIECI Z BIEDNYCH DZIELNIC NIE MAJĄ WIELU WYBORÓW”
Gabriel Paulista podkreślił, że nie ma wielu opcji dla osób mieszkających w brazylijskich „fawelach”. Na pytanie „Kim byłby Gabriel, gdyby nie był piłkarzem?” doświadczony obrońca odpowiedział następująco: „Nie ma wielu opcji dla nas, Brazylijczyków, ludzi pochodzących z biednych dzielnic, które nazywamy fawelami. Chciałbym jednak zostać lekarzem. Mógłbym robić coś innego, ale zawsze skupiałem się na byciu piłkarzem. Dzieci z biednych dzielnic nie mają wielu opcji”. Paulista, który wyjaśnił również swoją pasję do piłki nożnej, powiedział: „Kiedy patrzę wstecz na problemy, które miałem z moją rodziną, moją matką i ojcem w mojej historii życia, widzę, że wszystko, co zyskałem, tak naprawdę zyskałem dzięki piłce nożnej. Dlatego jestem tak pasjonatem piłki nożnej. Powodem, dla którego tak bardzo kocham tę grę, jest pasja, która wynika z tych trudności, których doświadczyłem. Powodem moich łez są trudności, których doświadczyliśmy wtedy. Dzisiaj moje łzy płyną z różnych powodów od czasu do czasu. Teraz życie jest dla mnie lepsze”.Doświadczony gracz, który stwierdził, że w życiu napotyka się różne problemy, powiedział: „Obecne problemy są niczym w porównaniu z przeszłością. Jeśli chodzi o te emocjonalne chwile, których doświadczyliśmy w meczu Galatasaray, to były moje pierwsze 90 minut po długiej kontuzji i doświadczyliśmy ważnego zwycięstwa w derbach. W tym momencie proces przed meczem przebiegał mi przed oczami jak taśma filmowa. Czasami słyszy się od ludzi takie rzeczy jak „On nie może tego zrobić, nie będzie w stanie tego zrobić”. Takie rzeczy się zdarzają. Moja rodzina zawsze była u mojego boku. Moi koledzy z drużyny zawsze byli u mojego boku i mi pomagali. Pracownicy naszego klubu nas wspierali. Wygraliśmy bardzo emocjonalny mecz z Galatasaray”.

PROCES KONTUZJI Gabriel Paulista stwierdził, że proces powrotu na boisko po kontuzji, której doznał w połowie zeszłego sezonu, był „kłopotliwy”. Podkreślając, że pozostawił za sobą trudny proces, brazylijski piłkarz zauważył następujące:
„Dobrze rozpocząłem sezon. Zacząłem z pewnością siebie i byłem gotowy fizycznie. Miałem dobry obóz treningowy przed sezonem, ale niestety później doznałem poważnej kontuzji. Nie było mnie na boisku przez cztery miesiące. Później wyzdrowiałem i to było najważniejsze. To był trudny proces. W pierwszym meczu, w którym zagrałem, mogę nawet powiedzieć, że grałem ze strachem i unikałem kontaktu z piłką i przeciwnikiem. Moje pierwsze 90 minut po powrocie przypadło na mecz z Galatasaray. W tym meczu również odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo”.
- Tagi:
- Aktualności -
- Sport
- Piłkarski
- Mecz
ntv