Gimnastyczka z Woroneża Melnikova podzieliła się swoimi wrażeniami z występu w Paryżu.


Światowej sławy gimnastyczka z Woroneża Angelina Mielnikowa podzieliła się swoimi wrażeniami z zawodów w Paryżu. W piątek 19 września na swoim kanale Telegram zawodniczka wspomniała, że podróż do stolicy Francji była pełna treningów i nie pozostawiła czasu na odpoczynek – mistrzyni olimpijska spędzała prawie cały czas na siłowni.
Gimnastyczka opisała format paryskiego turnieju jako „dość interesujący”. Wyjaśniła, że po raz pierwszy w swojej karierze sportowej startowała w etapie zorganizowanym z indywidualnymi występami na każdym przyrządzie. Ponieważ zazwyczaj startowała w wieloboju, zawody przerodziły się w prawdziwy maraton od rana do wieczora. Jej występy zaplanowano na 10:30, 12:30, 18:30 i 20:30. Wynikało to z dużej liczby zawodniczek na każdym przyrządzie – około 30–40.
„Podzielono nas na 11 zmian, a ja, o ile pamiętam, występowałem na trzeciej, piątej, siódmej i dziesiątej zmianie.
Pomimo niepowodzenia , Angelina Mielnikowa z sukcesem ukończyła turniej w Paryżu, zdobywając dwa medale. Wygrała w ćwiczeniach na równoważni i zdobyła srebro w ćwiczeniach wolnych. Zawody te były pierwszymi dużymi międzynarodowymi zawodniczkami od czterech lat.
Autorski:
mk.ru