Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Szokujący zwrot ws. trenera reprezentacji Polski. Prezes PZPN znów to zrobi

Szokujący zwrot ws. trenera reprezentacji Polski. Prezes PZPN znów to zrobi

W czwartek (tj. 12 czerwca) dotychczasowy selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Michał Probierz prowadził najważniejszą drużynę w kraju od września 2023 roku. Ostatnie kilkanaście dni to była jednak „czarna seria” wydarzeń, które pogrążyły trenera kadry Polski, tak właściwie nie dając mu wyboru w kontekście swojej przyszłości i współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.

Kto nowym trenerem reprezentacji Polski? Prezes PZPN ma swój plan

Choć polski zespół jest w kryzysie, rola selekcjonera kadry jest kusząca nie tylko wśród polskich, ale też zagranicznych szkoleniowców. Media prześcigają się w nowych pomysłach, które pojawiają się na rynku trenerskim.

Ta najnowsza to… Miroslav Klose. Najlepszy strzelec w historii piłkarskich MŚ, pochodzący z Opola, choć otwarcie deklarujący przynależność do niemieckiej drużyny narodowej. Klose – przynajmniej zdaniem jego menadżera – miał przedstawić swoją ofertę PZPN. Trudno jednak brać na poważnie tego typu rozwiązanie, tym bardziej, że choć to były świetny napastnik, to jednak jego doświadczenie trenerskie jest mizerne (m.in. austriacki SCR Altach i drugoligowy niemiecki 1.FC Nürnberg).

Jaką decyzję podejmie prezes PZPN? Cezary Kulesza słynie z tego, że potrafi mocno zaskoczyć swoimi ostatecznymi decyzjami. Kiedy wybierał po raz pierwszy selekcjonera, mnóstwo znaków na niebie i ziemi wskazywało na powrót Adama Nawałki. Zamiast Nawałki, w 2022 roku lepszy okazał się Czesław Michniewicz – mający przecież dodatkowy ciężar w postaci łączenia go z ciemnymi czasami tzw. afer korupcyjnych – plądrujących przed laty ligową piłkę.

Zaskoczeniem był także Fernando Santos. Prezes Kulesza po rozstaniu z Michniewiczem postawił na… mocno zgraną kartę z Portugalii. Choć trenersko to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza nacja na świecie, akurat Santos uważany był przez wielu (zwłaszcza w swojej ojczyźnie) za trenera będącego po drugiej stronie rzeki. A jednak znalazł dobrze płatną pracę w Polsce. Szkoda, bo jak pokazały wyniki osiągane przez reprezentację, a raczej ich brak, ponownie Polak okazał się mądry po… no właśnie.

Pojawiają się również sygnały wskazujące, że faworyt opinii publicznej, ekspertów, mediów, a także kibiców – Jan Urban – jest raczej dalej niż bliżej od przejęcia reprezentacji. Prezes Kulesza bardziej chciałby kogoś z „twardą ręką”, a takiego przekonania względem byłego trenera Górnika Zabrze, nie ma. „Twarda ręka” to bardziej kierunek pokroju Marka Papszuna czy Macieja Skorży. Choć w przypadku obu panów, trudno nie odnieść wrażenia, że przy obecnym rozdaniu władzy w PZPN, nie jest im specjalnie spieszno do wejścia w trudnym momencie – delikatnie rzecz ujmując – w jakim znalazła się reprezentacja Polski. Zarówno sportowo, jak i wizerunkowo.

A gdyby miało dojść do szaleństwa i ponownego zagrania w „grę” z dziennikarzami i opinią publiczną ze strony prezesa Kuleszy? Wówczas trenerem reprezentacji zostałby Adrian Siemieniec. Jakżeby inaczej, obecnie pracujący w tak bliskim sercu klubie szefa PZPN, Jagiellonii Białystok. Z całym szacunkiem do dokonań Siemieńca, m.in. mistrzostwo Polski z 2024 roku, czy niedawny ćwierćfinał Ligi Konferencji UEFA, wydaje się, że to byłoby trochę za wcześnie dla mającego 33 lata trenera.

Niezbadane są jednak wyroki prezesa Kuleszy. Już o tym kilkukrotnie wspominaliśmy, ale naprawdę, w przypadku szefa PZPN można… spodziewać się niespodziewanego.

Czytaj też:Zdobył najwięcej punktów dla kadry Polski siatkarzy. Tak opisał swoją formęCzytaj też:Robert Kubica wygrał legendarny wyścig Le Mans! Polak na ustach całego świata

Wprost

Wprost

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow