ROW skrzywdzony w Częstochowie. Szef sędziów: Najgorszy stadion w Polsce

Po meczu w Magazynie Żużlowym Canal+ porażkę z Włókniarzem skomentował prezes ROW Rybnik Krzysztof Mrozek.

- Muszę jeszcze spokojnie pooglądać cztery wyścigi z udziałem Jasona Doyle’a, bo na moje wszystkie były "ukradzione" – mówił prezes Mrozek.

Jak pokazały kamery, bezwzględnie wykluczenie Doyle’a należało się w 14 biegu. Australijczyk wyraźnie się ruszał pod taśmą. - Jeżeli jeden raz Doyle został wykluczony za ruszanie pod taśmą, to znaczy, że dwa razy sędzia to zauważył - mówił Leszek Demski, szef sędziów w Canal+. - Ale to jest Częstochowa. Po zawodach możemy bawić się w aptekarza, ale widoczność na tym stadionie z wieżyczki sędziowskiej jest najgorsza nie w PGE Ekstralidze, ale w całej Polsce. Faktycznie w 14 biegu Doyle’owi należało się ostrzeżenie i kolejne wykluczenie. Wieżyczki jednak nie przeniesiemy. Może drugi sędzia, który będzie patrzył na monitor rozwiązałby sprawę? Pamiętajmy jednak, że decyzję o przerwaniu biegu trzeba podjąć w kilka sekund. Drugi sędzia to ponadto dodatkowe koszty, a przebudowa wieżyczki też – dodał.

Prezes Mrozek tak skomentował postawę drużyny w Częstochowie. - Uciekły nam biegi 10 i 11, które przegraliśmy po 1:5 – mówił Mrozek w Canal+. – Pojechaliśmy lepiej niż w Lublinie, bo tam była tragedia. Głównym problemem są punkty juniorów, których nie ma. Drużyna jedzie całkiem nieźle. O skład proszę pytać trenera, bo on to ustawia. Jeszcze coś w tym garncu pomiesza. Jeżeli chodzi o juniorów, to mają jakąś perspektywę. Mogą skończyć na przykład jako eksperci w telewizji. Dużo pracy przed nami, ale myślę, że trener sobie poradzi. Najważniejsza i tak będzie faza play-down - powiedział Mrozek.