Trzynasty już jest! Meksyk pokonuje Stany Zjednoczone i zostaje mistrzem Gold Cup.

Meksykańska reprezentacja po raz kolejny zapisała się w historii, pokonując Stany Zjednoczone 2-1 w finale Złotego Pucharu , który odbył się na stadionie NRG w Houston.
Dzięki temu zwycięstwu Tricolor zdobył swój 13. tytuł w historii rozgrywek, potwierdzając tym samym swoją hegemonię w strefie CONCACAF .
Mecz rozpoczął się od trudnego podejścia dla zespołu Javiera Aguirre'a , ponieważ już w 4. minucie Chris Richards dał prowadzenie amerykańskiej drużynie, precyzyjnie uderzając głową po rzucie rożnym.
MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Van der Poel wygrywa drugi etap Tour de France 2025 i odbiera prowadzenie Philipsenowi.
Jednak Meksyk nie poddał się i zdołał wyrównać przed przerwą. Raúl Jiménez wykorzystał błąd w obronie, aby zdobyć 1-1 strzałem dośrodkowanym, który również emocjonalnie zadedykował Diogo Jocie.
W drugiej połowie obie drużyny toczyły intensywny, zacięty pojedynek. Różnica pojawiła się po stałym fragmencie gry w 72. minucie, kiedy Edson Álvarez wbiegł w pole karne i oddał strzał głową, który wylądował w siatce.
Bramka została zbadana przez VAR pod kątem prawdopodobieństwa spalonego, jednak została potwierdzona i oznaczała gola mistrzowskiego.
Dzięki temu wynikowi Meksyk po raz kolejny pokonał swojego odwiecznego rywala w finale Złotego Pucharu .
Spośród ośmiu rozegranych między sobą finałów, drużyna Tricolor wygrała siedem, co jasno pokazuje, kto dominuje w najsilniejszej rywalizacji w regionie.
Stadion NRG był wypełniony kibicami, głównie Meksykanami, którzy euforycznie świętowali zdobycie tytułu.
Reprezentacja Meksyku zdobywa tym samym swoje drugie z rzędu mistrzostwo w tym turnieju, po zwycięstwie w 2023 roku, i wygląda pewnie w obliczu Mistrzostw Świata 2026 , które będzie organizować wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą.
Stany Zjednoczone ze swej strony będą musiały przemyśleć swoją strategię po tym kolejnym niepowodzeniu na własnym terenie, choć projekt ten pozostaje jednym z najsilniejszych w regionie.
Porażka była bolesna, ale dała nam lekcję na przyszłość, jeśli chodzi o zobowiązania międzynarodowe.
Vanguardia