Liga profesjonalna: Argumenty Gustavo Costasa drogo go kosztowały: grzywnę i obowiązkowe szkolenie.

Trener Racingu został ukarany za swoje zachowanie po kontrowersyjnym finale z Barracas Central. Pomimo wykluczenia, będzie mógł wystąpić przeciwko Belgrano, ale musi zapłacić grzywnę i zobowiązać się do podjęcia działań dyscyplinarnych.
Gustavo Costas będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych Racingu w przyszłą niedzielę w meczu z Belgrano , po tym jak Trybunał Dyscyplinarny orzekł, że jego wykluczenie z meczu z Barracas Central może zostać zamienione na karę grzywny. Trener otrzymał karę zawieszenia na jeden mecz, ale uniknie jej, płacąc karę w wysokości 483 000 pesos.
Kara została nałożona po gwałtownym incydencie podczas porażki Academii 1:0 w pierwszym dniu turnieju Clausura, kiedy Costas ostro zareagował na słowa sędziego Nicolása Lamoliny . Trener wszedł na boisko po końcowym gwizdku, aby upomnieć go za rzut karny przyznany Barracasowi i nieuznaną bramkę Racingu w ostatnich minutach. Według relacji sędziego, doszło nawet do lekkiego popchnięcia w stronę sędziego.
Poza opłatą, kara obejmowała nietypowy środek: trener musi ukończyć szkolenie z zakresu zarządzania emocjami, etyki sportowej lub zachowania zawodowego w ciągu 90 dni. Niedopełnienie tego obowiązku może zostać uznane za czynnik obciążający w przyszłych decyzjach dyscyplinarnych.
obraz

Łagodność.
Sankcja ta została rozciągnięta również na jego synów i bezpośrednich współpracowników: Gonzalo , asystenta terenowego, i Federico, trenera przygotowania fizycznego , którzy otrzymają równoważną grzywnę lub, w przeciwnym razie, będą musieli odbyć karę zawieszenia.
Lamolina ze swojej strony bronił swoich decyzji w wywiadzie dla ESPN. „Rzut karny był lekkomyślny . Bruera uderzył piłkę, a Martínez ją uderzył. Gra była klarowna” – powiedział. Podkreślił również, że czas meczu (po 90 minutach i po kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym przeciwnika) spotęgował napięcie: „To była bardzo trudna sytuacja, ale jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy”.
Przed wydaniem wyroku Costas publicznie przeprosił w mediach społecznościowych. „Moje zachowanie było niestosowne. Przez całą karierę zawsze stawiałem szacunek na pierwszym miejscu, nawet w chwilach frustracji. Nigdy nie zostałem wyrzucony z klubu w tym okresie i żałuję, że tak się stało” – powiedział. Potwierdził również swoje zaangażowanie w klub i zaapelował o jedność: „Musimy być bliżej siebie niż kiedykolwiek, jeśli chcemy spełnić nasze marzenia”.
Zespół Racing , po uzyskaniu autoryzacji trenera, uda się do Córdoby, aby zmierzyć się z Belgrano w niedzielę 20 lipca o 19:00. Barracas z kolei podejmie Independiente Rivadavia tego samego dnia o 14:30.
losandes