Boca poza Libertadores: Agustín Marchesín, Leandro Brey, Fernando Gago i kontrowersyjna sekwencja zmiany bramkarza, która nie zadziałała w rzutach karnych

Gdy zbliżał się koniec, pośród szans, jakie Boca miała dzięki głowie Miltona Giméneza i tej, którą Edinson Cavani w niezwykły sposób zmarnował, na La Bombonera doszło do wyjątkowego momentu, jakiego nie widzi się zbyt często na całym świecie. Agustín Marchesin , bramkarz pierwszego składu, dał znak ławce rezerwowych, by zasugerować sztabowi szkoleniowemu Fernando Gago niespodziewaną zmianę taktyki: zszedł z boiska, by umożliwić wejście młodemu Leandro Breyowi , który nie zdołał obronić żadnego z pięciu przewidzianych rzutów karnych.
Podobnie jak to uczynił holenderski trener Louis Van Gaal na Mistrzostwach Świata w 2014 roku (zdjął z boiska Jaspera Cillessena, aby umożliwić wejście Timowi Krulowi w ćwierćfinałowym konkursie rzutów karnych przeciwko Kostaryce), to doświadczony Marche zszedł z boiska - po tym, jak zagrał dobrze i w pierwszej połowie popisał się kluczową obroną - robiąc miejsce swojemu koledze z drużyny. Gago dał zielone światło i zaskakująca zmiana nastąpiła.
Ta sekwencja zasługuje na osobny akapit: kilka minut przed końcem Marchesin wykonał gest w stronę ławki, szaleńczo. Kontuzja? Nie. Współpracownicy wysłali wiadomość do Gago, który krótko rozmawiał ze swoim asystentem Fabricio Coloccinim, a następnie rozmawiał z Cristianem Muñozem, trenerem bramkarzy.
Podczas gdy Boca była całkowicie skupiona na atakowaniu i próbach przełamania impasu w tym epilogu, Marche nadal dawał sygnały o konieczności wprowadzenia zmian. Zmiana nastąpiła wreszcie przed gwizdkiem Chilijczyka Piero Mazy. Xeneize, tak często sprzymierzeni, tym razem nie mieli szczęścia w rzucie karnym.
Od teraz będzie dużo mówione o końcowym wyniku i eliminacjach . Czy Marchesin wykazał się dobrym gestem zaangażowania, czy też może powinien zachować się samolubnie i pozostać w serialu? Czy Gago postąpił właściwie dając zielone światło i zrzucając odpowiedzialność na Breya w tak gorący wieczór?
„Wszystko, nad czym pracowaliśmy, jest studiowane i rozwijane. 'Leo' jest bardziej przyzwyczajony do analizy, którą chłopcy przeprowadzają, gdzie może wykonać, gdzie może strzelić. Nie zapominajmy, że 'Lea' obronił 4 rzuty karne (w poprzedniej serii), więc jest bramkarzem, który ma bardzo dobre wyniki w obronie rzutów karnych” – powiedział Gago na konferencji prasowej.
Dodał, że decyzja została podjęta za obopólną zgodą z Marchesinem, chociaż ostatecznie została rozstrzygnięta.
Brey, Gago i Marchesín, chwilę przed końcem i kontrowersją. Zdjęcie: REUTERS / Gonzalo Colini.
„Agustín również podjął decyzję, która była omawiana, aby móc to zrobić. Oczywiście, mogło się to wydarzyć lub nie, jeśli wcześniej wydał resztę. Więc od tego momentu było jasne, że była to decyzja, która w pewnym momencie była omawiana, ale nie podjęta. Została podjęta w tym czasie” – podsumował.
Krok 1: Mecz się kończy, a Agustín Marchesín podchodzi do pola karnego, aby poprosić o zmianę?
Krok 2: Wiadomość Marchesína dociera do Fabricio Colocciniego, asystenta Fernando Gago: gest byłego obrońcy mówi wszystko.
Krok 3: Coloccini rozmawia z Fernando Gago, który pod koniec meczu wygląda na przygnębionego.
Krok 4: Po krótkiej rozmowie z Gago, Coloccini rozmawia z trenerem bramkarzy, Cristianem Muñozem, który przyspieszy zmianę Breya.
Krok 5: Leandro Brey biegnie, aby zająć bramkę, pod koniec meczu, potem nadeszły rzuty karne, ale nie obronił żadnego strzału. Zdjęcie: REUTERS/Gonzalo Colini.
Reszta jest już historią: Alianza Lima zagra z Deportes Iquique o miejsce w Copa Libertadores, a przegrany będzie kontynuował grę w Copa Sudamericana.
Clarin