Kapitan Louth kończy rozmowy o 2010 roku po zwycięstwie Leinster

Louth zapisał się na kartach historii zdobywając pierwszy tytuł Leinster od 1957 r., pokonując Meath 3-14 do 1-18 i biorąc odwet za swoją niesławną porażkę w 2010 r.
Po sezonie pełnym kontuzji, talent Louth, Sam Mulroy, powrócił do swojej najlepszej formy, strzelając 1-7 w meczu, który został uznany za zawodnika meczu.
W rozmowie z RTÉ po meczu chciał się dowiedzieć, jak wiele ten mecz dla niego znaczył i jak doświadczenia jego kolegów z drużyny Louth z dwóch ostatnich przegranych finałów Leinster z Dublin wpłynęły na nich w ostatnich 5 minutach gry.
„Absolutnie wszystko” – powiedział
„To jest absolutnie wszystko dla tej drużyny i mieszkańców Louth, więc jestem zachwycony
Od kilku lat jesteśmy na końcu panowania Dublina i to doświadczenie gry tutaj i konieczności utrzymywania piłki w niektórych momentach. Jest męcząco i gorąco, a boisko jest duże. Myślę, że to się dla nas wyróżniało przez ostatnie kilka minut.
To jest genialne. Myślę, że wszyscy stanęli dziś na wysokości zadania, chłopaki, wchodząc z opanowaniem, i każdy odegrał swoją rolę. Nie mógłbym być bardziej dumny”.
Oczywistym pytaniem było oczywiście fiasko z 2010 r. Mulroy jednak, przywdziewając ironiczny uśmiech, szybko zbijał wszelkie komentarze na ten temat.
„Nie, minęło 68 lat, odkąd Louth zdobył Puchar Deleaneya, więc dziś wieczorem będziemy się nim cieszyć” – powiedział.
Mulroy w ekstazie podnosząc Puchar DelaneyaDzisiaj nie będziemy rozmawiać o roku 2010.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitan drużyny U20 Tyrone chwali wpływ „głodnych” debiutantów w półfinałowej chwale
Zaraz po wywiadzie dla RTÉ Mulroy wszedł na schody trybuny Hogana, gdzie przyjął puchar i pokazał swoją klasę, wspominając Maire Claire Rogers, która niedawno tragicznie zmarła.
„Po pierwsze, zanim zacznę składać gratulacje lub dziękować komukolwiek, chcę wspomnieć o pewnej wyjątkowej kobiecie z Louth, Maire Claire Rogers, która straciła życie w ciągu ostatnich kilku tygodni. To był bardzo smutny czas w Louth, więc do wszystkich jej przyjaciół i rodziny, czy możemy zdobyć dla niej bualadh bos?
Po drugie, chcę podziękować Martinowi McNally, jego zespołowi, graczom i zarządowi Meath za dzisiejszy spektakularny mecz. Myślę, że można uczciwie powiedzieć, że Leinster żyje i kopie.
Ale dziś, po bardzo, bardzo, bardzo długich 68 latach, Puchar Deleaneya w końcu powrócił do Louth.”
Mulroy, pełen emocji, nie potrafił ukryć emocji ani ekscytacji, gdy pozdrawiał mieszkańców hrabstwa Wee i przysięgał, że dowiezie trofeum aż do autostrady M1.
Przez ostatnie kilka lat, gdy nikt inny nie wierzył lub nikt inny nie myślał, że Louth zdoła wejść po schodach trybuny Hogana.
Ta grupa graczy mocno się zaangażowała i przyłożyła rękę do koła, prowadzona przez Gera, Nialla, Davy'ego, Pa i Petera, świetną radę hrabstwa Seana McCleana, Davida i jego zespół fizjoterapeutów. Jest ich zbyt wielu, by dziękować, ale myślę, że chłopaki stojący tutaj na schodach i chłopaki, którzy przybyli w przeszłości. To poważny, wyjątkowy, wyjątkowy czas i chciałbym podziękować każdemu z was za to, że nas tu ściągnęliście.
Dziś nie przygotowywałem się zbyt wiele, bo nie chciałem za dużo o tym myśleć, ale to, że stoję tutaj i widzę, jak wiele osób z Louth tu dziś przyjechało, jest czymś wyjątkowym, więc bardzo dziękuję.
Zanim zacznę płakać, odejdę od mikrofonu i przeżyjemy wyjątkowy wieczór, przenosząc to wydarzenie z powrotem do hrabstwa Louth.
Louth ma teraz problem pierwszego świata, jakim jest zrównoważenie celebracji i przygotowań do pierwszego meczu All-Ireland round robin przeciwko Monaghan 24/25 maja. Jedno jest jednak pewne, będą świętować.
ZOBACZ TAKŻE: Clare All-Ireland Winner wychodzi do klubu, gdy Banner poniósł poważną stratę w mistrzostwach