Jak Western Sydney Wanderers śmiało stawia sobie za cel zostanie WIĘKSZYM klubem sportowym niż czterokrotny mistrz NRL Penrith Panthers

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Odradzająca się drużyna Western Sydney Wanderers śmiało ogłosiła, że ma zamiar w przyszłości zostać najlepszą drużyną sportową w regionie.
Komentarz ten wzbudzi zdziwienie, biorąc pod uwagę, że Penrith wygrało cztery ostatnie mistrzostwa NRL i grało w pięciu kolejnych Wielkich Finałach.
Przed sobotnim meczem półfinałowym eliminacji A-League przeciwko Melbourne Victory na stadionie Commbank w Parramatta trener Alen Stajcic nie przeprosił za ambitne cele.
„To dla nas dopiero początek” – powiedział w wywiadzie dla „ Sydney Morning Herald” , podsumowując serię 12 meczów bez porażki swojej drużyny.
„Myślę, że możemy i powinniśmy być więksi niż one wszystkie [konkurencyjne organizacje sportowe].
„Oni [NRL] reprezentują jedno małe miasteczko: Penrith Panthers reprezentują Penrith, a Parramatta [Eels] reprezentują Parramatta, a my reprezentujemy wszystkich, cały front zachodni.

Odradzający się Western Sydney Wanderers odważnie zadeklarowali swój zamiar zostania najlepszą drużyną sportową w swoim regionie (na zdjęciu as ofensywny Brandon Borrello)

Biorąc pod uwagę, że Penrith wygrało cztery ostatnie finały NRL, ich fani mogą wyśmiać roszczenia Wanderers (na zdjęciu gwiazdor rozgrywający Nathan Cleary)
„Nasz region zamieszkują młode rodziny, rodziny imigrantów, Australijczycy pierwszego pokolenia, Australijczycy drugiego pokolenia – o których wiemy, że wszyscy wywodzą się z tradycji piłkarskich. Dlatego możemy i powinniśmy być najlepszym (sportowym) klubem w kraju.
„Właśnie do tego dążymy”.
Choć Panthers i Eels raczej nie będą się trząść ze strachu, to gdy ich drużyna regularnie wygrywa mecze piłkarskie, kibice Wanderers ubrani na czerwono i czarno pojawiają się licznie.
Tworzy to atmosferę rzadko spotykaną w A-League, a jeśli ta walcząca drużyna ma pozostać istotna w krajowym świecie sportu, Wanderers muszą być w centrum uwagi.
Znana grupa kibiców klubu – RBB – pojawi się licznie w Parramatta, gdy Wanderers będą chcieli utrzymać passę zwycięstw w tym sezonie.
Spojrzenie wstecz na rok 2014 pokazuje, do czego zdolny jest klub.
Wbrew wszelkim przeciwnościom drużyna Tony'ego Popovica wygrała Azjatycką Ligę Mistrzów, co nie udało się żadnej innej drużynie A-League ani przedtem, ani potem.
Po tym epickim triumfie w niektórych kręgach spodziewano się, że piłka nożna nabierze rozpędu i w końcu osiągnie swój potencjał na australijskich wybrzeżach, ale niestety nastąpiło cofnięcie się w rozwoju.

Wypowiadając się przed sobotnim meczem półfinałowym eliminacji A-League przeciwko Melbourne Victory, trener Wanderers Alen Stajcic nie przeprosił za ambitne cele

Znana grupa kibiców Wanderers – RBB – pojawi się w sobotę w pełnej sile (na zdjęciu), aby klub mógł kontynuować sezon w Parramatta
Tymczasem kluczową postacią w sobotnim meczu Western Sydney będzie Anthony Pantazopoulos, który został przeniesiony z Oakleigh Cannons, drużyny grającej w lidze stanowej Wiktorii, kilka lat temu.
Ten potężny obrońca zyskał sobie wielu wielbicieli dzięki swojej fizycznej naturze i w najbliższym czasie nie zamierza zmieniać swojego stylu gry.
„Bardziej ekscytuje mnie kontakt z kimś” – powiedział Pantazopoulos.
„Cieszę się z sukcesu drużyny, gdy strzelę gola, ale osobiście uważam, że nie ma nic lepszego niż miażdżenie kogoś, naprawdę mnie to rozwija”.
„Jeśli wystawię napastnika, który w pierwszych minutach gry chce mieć kontakt fizyczny, to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie”.
Daily Mail