Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Jak sześciu gigantów Ameryki Południowej uratowało Klubowe Mistrzostwa Świata

Jak sześciu gigantów Ameryki Południowej uratowało Klubowe Mistrzostwa Świata
grać
Botafogo zaskakuje obrońców tytułu Ligi Mistrzów, PSG (0:58)

Brazylijska drużyna Botafogo zaskoczyła wszystkich, pokonując obrońców tytułu Ligi Mistrzów, PSG, 1:0 na Klubowych Mistrzostwach Świata. (0:58)

Brazylia wyraziła zainteresowanie organizacją kolejnej edycji Klubowych Mistrzostw Świata FIFA i jest już w połowie trwania pierwszej edycji rozgrywek z udziałem 32 drużyn, a wydaje się, że jest to odpowiednie miejsce na rozgrywki w 2029 roku.

Nowa inicjatywa FIFA może pójść źle – wiele gier rozegrano przed marną publicznością, mecze zostały przerwane z powodu warunków klimatycznych, a palący upał może jeszcze odbić się na późniejszych etapach tego turnieju. Ale Klubowe Mistrzostwa Świata są ratowane, na boisku i poza nim, przez sześcioosobową południowoamerykańską reprezentację.

Kibice z Brazylii i Argentyny przybyli do USA z dumą i pasją, wysyłając hałaśliwą wiadomość do niedowiarków – ta rzecz ma znaczenie. Zabierz ich, a całe zawody mogą się rozpaść. A kibice przyjezdni mieli wiele powodów do radości. Na jedną rundę gier grupowych pięć ich drużyn – wszyscy czterej brazylijscy uczestnicy, plus River Plate – obecnie przewodzi swoim grupom. A jeśli pozostała drużyna, Boca Juniors , spadnie na trzecie miejsce, to grali w granicach swoich możliwości z większym sukcesem, niż wielu się obawiało.

Czy występy w Ameryce Południowej do tej pory były zaskoczeniem? Niewielu przewidziało epickie zwycięstwo Botafogo nad Paris Saint-Germain , a Fluminense przerosło oczekiwania. Jednak w swoich kontrastowych stylach Flamengo i Palmeiras są mniej więcej tam, gdzie się spodziewali. Ich oczy są mocno skupione na nagrodzie.

Pomysł na ten nowy turniej to spełnienie marzeń południowoamerykańskiej piłki klubowej. Kontynentalna wersja Ligi Mistrzów UEFA , Copa Libertadores , powstała w 1960 roku jako wyraźna odpowiedź na narodziny i szybką konsolidację Pucharu Europy. Europa ma mistrza, pomyślał, więc teraz musimy mieć własnych mistrzów i dlatego musimy mieć sposób na wyzwanie ich w konkursie. Dążenie do zmierzenia się z najlepszymi w Europie jest głęboko zakorzenione w duszy południowoamerykańskiej piłki nożnej.

W ostatnich latach coroczny Puchar Interkontynentalny stał się czymś w rodzaju wstydu dla Ameryki Południowej. Tak bardzo się przejmują, a tak mało wygrywają. Ale są w niekorzystnej sytuacji. Akcja rozgrywa się w grudniu, pod koniec wyczerpującego sezonu w Ameryce Południowej.

Tym razem wszystko działa na ich korzyść. Ich kibice sprawiają, że czuje się, jakby to był mecz u siebie, upał działa na ich korzyść, a oni są w środku sezonu i pełni energii. I, jak sportowcy olimpijscy przygotowujący się do Igrzysk, wielcy gracze przygotowali się, by osiągnąć szczyt formy w tym momencie.

grać
Maresca: Wiedzieliśmy, że Flamengo to dobra drużyna

Trener Chelsea Enzo Maresca reaguje na zaskakującą porażkę Chelsea 3:1 z Flamengo w Klubowych Mistrzostwach Świata.

Flamengo flirtowało z katastrofą w Libertadores. Ostatnia blokada bramkarza Agustína Rossiego zapobiegła upokarzającemu odpadnięciu z fazy grupowej. Było to skalkulowane ryzyko, ponieważ trener Filipe Luis zarządzał swoją drużyną, aby uniknąć wypalenia. A dodanie pomocnika Jorginho wygląda jak brakujący element układanki. Były zawodnik Serie A i Premier League potrafi kontrolować tempo i podawać precyzyjne zagrania do wielu utalentowanych skrzydłowych drużyny.

Palmeiras to dobrze zarządzany klub, który wydał niezwykle dużo pieniędzy w poszukiwaniu chwały. NapastnikVitor Roque , pozyskany z Barcelony , jest najdroższym transferem w historii brazylijskiej piłki klubowej. Przybyli inni, a klub zadbał o to, aby zatrzymać Estêvão, który ma trafić do Chelsea , do końca rozgrywek. Do tej pory mogli nie wyglądać szczególnie rzucająco się w oczy, ale taki jest styl ich niezwykle inteligentnego portugalskiego trenera, Abla Ferreiry, który może wydawać się młodszą wersją Jose Mourinho.

Palmeiras będzie trzeba trochę powstrzymać -- a Botafogo pokazało, że to samo dotyczy ich, słynną wygraną nad wspaniałymi, nowo koronowanymi mistrzami Europy, PSG. Botafogo miało szczęście w meczu z Seattle Sounders , ale podeszło do PSG z innym systemem i innym podejściem, broniąc się z taką dyscypliną, że nie doświadczyło żadnych momentów prawdziwego zagrożenia. A dzięki Igorowi Jesusowi, który stworzył jednoosobową linię ataku niczym współczesną wersję Didiera Drogby, byli w stanie grać poza obroną, złapać oddech i się przegrupować. Jeśli nic innego, ten mecz powinien na zawsze położyć kres błędnemu wyobrażeniu, że brazylijska gra to rodzaj karnawału w butach, w którym każdy chce się wyrazić, a nikt nie przejmuje się obroną. Cała drużyna Botafogo zaznaczała, biegała, atakowała, blokowała i oczyszczała, jakby ich życie zależało od wyniku.

Teraz wielkim pytaniem jest, czy uda im się zrobić to samo zAtletico Madryt . Wszystko, co muszą zrobić, to uniknąć porażki trzema golami, a Pasadena Heat wydaje się być po ich stronie. Ale jeśli stracą gola na początku, nerwy mogą się rozkręcić.

Flamengo już zapewniło sobie miejsce w fazie pucharowej. Botafogo i inni powinni sobie poradzić, ale czekają ich ciekawe dni. Jeśli Palmeiras zostali wyczerpani przez gorączkę ostatniego meczu, może być im trudniej bronić się przed Lionelem Messim i jego kolegami z Interu Miami CF , a w przypadku (mało prawdopodobnej) porażki mogą być podatni na różnicę bramek ze zwycięzcą meczu FC Porto - Al Ahly . A Fluminense, który w poprzednim meczu oscylował między doskonałością a koszmarem, będzie musiał uniknąć porażki z niebezpiecznym Mamelodi Sundowns .

Prawdopodobieństwo jest takie, że w 1/16 znajdą się cztery drużyny brazylijskie. A dwie z Argentyny? Boca Juniors odpadnie, jeśli Benfica zremisuje z Bayernem Monachium . Zakładając, że Benfica przegra, są w sytuacji bez wyjścia, potrzebując jak największej liczby goli przeciwko Auckland City , a stadion w Nashville pozwoli im przekroczyć linię mety. Sytuacja River Plate jest lepsza, ale czeka ich trudny mecz z Interem . Trener River Marcelo Gallardo preferuje ekspansywną grę, w której obaj boczni obrońcy będą naciskać na atak. Utrzymanie równowagi w drużynie nie jest łatwe. Dostali mnóstwo kartek w pomocy, a całe środkowe trio z sobotniego meczu z Monterrey zostało zawieszone na decydujący mecz z Interem.

Ale bez względu na stan gry, można liczyć na River Plate i innych południowoamerykańskich graczy, że zakasają rękawy i walczą o sprawę, podsycani przez ścianę dźwięku uderzającą w nich z trybun. Cokolwiek wydarzy się w ciągu najbliższych kilku dni, obrazy z tego turnieju sprawią, że żadna inteligentna osoba nie będzie już mogła wypowiedzieć przerażającego zwrotu: „nikt nie przejmuje się Klubowym Pucharem Świata”.

espn

espn

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow