David Clifford o powrocie Kierana Donaghy'ego i o tym, że cieszy się futbolem bardziej niż kiedykolwiek
DAVID CLIFFORD UWAŻA, że nowy zespół pomocniczy Jacka O'Connora odświeżył obóz Kerry przed ich zwycięstwem w All-Ireland 2025.
Nic więc dziwnego, że niedawno ogłoszony Piłkarz Roku nie może się doczekać współpracy z nowym trenerem Kingdom, Kieranem Donaghym, w 2026 roku.
„Miałem szczęście grać z nim w pierwszym roku. Potem był moim trenerem w IT Tralee” – powiedział Clifford.
„Nie możemy się doczekać współpracy z nim. Jako mieszkaniec Kerry i biorąc pod uwagę jego karierę z Kerrym, był dla nas wszystkich, jako zawodników, wielkim bohaterem. Cieszymy się, że jest z nami”.
To już drugi rok z rzędu, kiedy O'Connor pozyskał trenera, który zdobył tytuł All-Ireland, od swoich rywali. Donaghy został zatrudniony po Cianie O'Neillu zeszłej jesieni. W ramach gruntownej przebudowy w zeszłym roku do składu dołączyli również Aodán MacGearailt, James Costello i Pa McCarthy.
„Wniosło to powiew świeżości do całości. Ludzie nie mogli się doczekać powrotu, żeby zobaczyć i usłyszeć, co się dzieje na treningu” – powiedział Clifford.
„Jak mieliśmy grać? Jak mieliśmy do tego podejść?
„To było niesamowicie orzeźwiające i byliśmy zachwyceni, że udało nam się pozyskać chłopaków. Jesteśmy wdzięczni, że możemy utrzymać tych chłopaków, których mamy.
„W żadnym wypadku nie jest to zniewaga dla poprzednich ekip, bo mieliśmy też szczęście wygrać z nimi All-Ireland”.
Clifford, zdobywca nagrody Piłkarza Roku w 2022 i 2023 roku, uważa, że wprowadzenie nowych zasad futbolu gaelickiego przyniosło mu większą satysfakcję.
„Kiedy oglądasz to w tym roku, zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie bawiłeś się tym tak dobrze, jak myślałeś w latach poprzednich, jeśli to ma sens.
„Kiedy byłeś wśród ludzi i obowiązywały stare zasady, tak naprawdę nie wiedziałeś, że jest inaczej, więc nie myślałeś, że jest inaczej.
„Widząc nowe zasady i patrząc wstecz, mówisz, że stało się to nieco przyjemniejsze, zdecydowanie.
David Clifford z Kerry kontra Brendan McCole z Donegal w finale All-Ireland. Morgan Treacy / INPHO
Morgan Treacy / INPHO / INPHO
„Mógłbym powiedzieć tylko pozytywne rzeczy. Byłoby coś nie tak, gdybym powiedział coś negatywnego po tym, jak ten rok nam się potoczył.
„To sprawiło, że ludzie znów zaczęli rozmawiać o grze i ją oglądać. Nie pozostawia to zbyt wielu możliwości na psucie, opóźnianie meczów czy cokolwiek w tym stylu. Zespoły się na to decydują. Zespoły się tym zajmują. To wszystko, co tak naprawdę chcemy zobaczyć w tej grze”.
Po 2024 roku nie tylko zespół trenerski i przepisy zostały poddane przeglądowi. Clifford i O'Connor spotkali się poza sezonem, aby omówić, w jaki sposób napastnik mógłby powrócić do swojej najlepszej formy.
Pod koniec 2024 roku usiedliśmy z Jackiem. Wyłożyliśmy sobie wszystko na stół, dlaczego Kerry i ja nie mieliśmy szczęścia. Nie miałbym w tym roku wielkiego sukcesu.
„Więc uznaliśmy, że przerwa będzie najlepszym rozwiązaniem, ale też da nam siedem lub osiem tygodni na porządne przygotowanie.
„Nie miałem zbyt wielu okazji, żeby rozegrać okres przygotowawczy ani żeby znacząco zmienić swoje ciało w ciągu ostatnich kilku sezonów z powodu meczów klubowych. To było pomocne”.
Zmiana biegów między porażką z Meath a triumfem w rundzie pucharowej sprawiła, że zwycięstwo w All-Ireland było dla Clifforda jeszcze słodsze.
„To był w pewnym sensie dziwny rok. Myśleliśmy, że idzie nam dobrze, a nagle zostaliśmy zepchnięci na ziemię.
„Możliwość powrotu na ostatnie trzy mecze była czymś wyjątkowym, po prostu sposób, w jaki to wszystko się ułożyło. I, bez wątpienia, dla mnie osobiście to był również wspaniały rok”.
The 42


