„Luis Enrique był niezwykły”: Marsylijczyk Roberto de Zerbi składa hołd swojemu paryskiemu odpowiednikowi

Trener OM chce zniwelować stratę do PSG, jednocześnie uznając ich obecną dominację. Chwali również znakomitą pracę Luisa Enrique.
Przez Le ParisienW przededniu swojego drugiego sezonu w Olympique Marsylia, Roberto De Zerbi udzielił we wtorek obszernej wywiadu dziennikowi „L'Equipe”. Włoski trener jest ambitniejszy niż kiedykolwiek: chce zniwelować stratę do Paris Saint-Germain. Zanim jednak zacznie mówić o rewolucji, włoski trener zaczyna od szczerej obserwacji .
„Chcemy rywalizować z Paris Saint-Germain lepiej niż w zeszłym sezonie. Nie twierdzę, że PSG jest większe niż OM. Twierdzę, że do tej pory byli silniejsi od OM. Nie ja to mówię”. Dla przypomnienia, OM zajął drugie miejsce w Ligue 1, tracąc 19 punktów do Paris Saint-Germain.
Trzeźwo myślący De Zerbi nie chowa się za symbolami. Według niego, mówienie o „Klasyce” między OM a PSG nie ma już sensu, biorąc pod uwagę nierównowagę w konfrontacjach w ostatnich latach.
„El Clásico to Juve – Inter: ponad dziesięć meczów, cztery zwycięstwa Interu, pięć Juve i jeden remis. El Clásico, PSG – OM, ponad 23 mecze, 19 zwycięstw Paryża, trzy remisy i jedno zwycięstwo OM. Dla mnie to nie jest El Clásico. Potem, jeśli chcesz dalej mówić o El Clásico, mów o El Clásico”.
Poza liczbami, to wrażenie, jakie pozostawił po sobie skład PSG w sezonie 2024-2025, uderza De Zerbiego. Drużyna pozbawiona historycznych gwiazd – Mbappé, Messiego, Neymara – ale napędzana silnym, wspólnym projektem, mistrzowsko zaaranżowanym przez Luisa Enrique.
„Kiedy gramy z PSG, chcemy wygrywać, chcemy walczyć, ale prawda jest taka. Paryż w zeszłym sezonie był niemal niepokonany . A ten Paryż, w którym nie było Kyliana Mbappé, Lionela Messiego ani Neymara, był bardziej zgraną drużyną niż poprzedni. Pod tym względem Luis Enrique był niezwykły”.
W wywiadzie udzielonym w czerwcu włoskiemu podcastowi „Supernova” trener OM opowiedział o miażdżącym zwycięstwie PSG nad Interem Mediolan 5:0 w finale Ligi Mistrzów. „Włochy nie znały PSG, Włochy ich nie doceniły, włoska piłka nożna była arogancka, a nie Inter” – wyjaśnił. „Nie wiedzieli, że wychodzą z autu, nie wiedzieli, że Dembelé jest tak gotowy, nie wiedzieli, że Doué ma talent porównywalny z Jamał, że Vitinha jest prawdopodobnie najsilniejszym pomocnikiem na świecie, że João Neves trenował w Portugalii, nie wiedzieli, z którego kraju pochodzi Pacho”.
Le Parisien