Pipo Gorosito, uradowany po zwycięstwie z Alianzą Limą w La Bombonera: „Zmiana Breya na Marchesina była dziwna”

Néstor Pipo Gorosito miał idealny wieczór w Buenos Aires , kiedy wyeliminował Boca Juniors z Alianza Lima . Przegrali w latach 90., ale argentyński trener i jego drużyna utrzymali wynik, a po serii rzutów karnych udało im się awansować do następnej fazy, w której czekali na nich Deportes Iquique. W tę środę Gorosito omówił w ESPN i TyC Sports mecz, Radę Piłki Nożnej i to, co znaczyło dla niego wyeliminowanie Boca z Copa Libertadores na ich własnym boisku.
„Są rzeczy, które napełniają cię dumą. Wczoraj, gdy wracałem z konferencji prasowej, jedna lub dwie osoby, które są bardzo utożsamiane z Boca, krzyknęły na mnie, podeszły do mnie i przytuliły mnie, co napełnia mnie dumą. W piłce nożnej wszyscy się znamy, wiemy, kto jest dobrym człowiekiem, a mnie nie zależy na tym, żeby być dobrym trenerem, zależy mi na tym, żeby być dobrym człowiekiem” – zaczął, opowiadając o swoich doświadczeniach po meczu.
„Byli częścią Rady Piłkarskiej. Więc jestem dumny. Trener wygrywa, przegrywa, remisuje, ważne jest, aby być dobrym człowiekiem. Reszta jest drugorzędna” – dodał Pipo.
Gorosito, który jest bardzo związany z drużyną River i San Lorenzo, spotkał się wielokrotnie z kibicami Xeneize, zarówno będąc zawodnikiem, jak i trenerem. „Cała ta sprawa z polem to bałagan, to mit. Nigdy nie zabili piłkarza na boisku, nic się nie stało. Ludzie nie wchodzą na boisko. „Dla mnie to wszystko bzdura” – powiedział o tajemniczości, jaka otacza La Bombonerę i jej mieszkańców.
Fakt, że Alianza Lima wyeliminowała Boca na ich własnym boisku, nie pozostał niezauważony i Gorosito uznał to za wyczyn. „Uważam to za epickie wydarzenie dla peruwiańskiej piłki nożnej, biorąc pod uwagę, jak mocno została uderzona. Dla nas to było coś niezwykłego. Ogromna radość, jedna z największych, jakie kiedykolwiek przeżyłem, ze względu na jej znaczenie. Muszę mieć 150 wiadomości, bo tyle właśnie odbiera się jako osobę. Wszyscy wiemy mniej więcej to samo, wszyscy robimy to samo, niektórzy lepiej radzą sobie z liczbami i procentami niż inni. Potem wszyscy robimy mniej więcej to samo. Jestem dumny z sztabu szkoleniowego i zawodników.”
„TO HISTORYCZNY TRIUMF DLA PERU”
Pipo Gorosito, w rozmowie sam na sam z TyC Sports, ocenił kwalifikacje drużyny Alianza Lima i jej znaczenie dla sąsiedniego kraju. fot.twitter.com/b2yOvczqpA
— TyC Sports (@TyCSports) 26 lutego 2025 r.
Wierny swojemu stylowi Pipo nie szczędził wysiłków i zaatakował sędziów. „Zmiana Breya na Marchesína była dziwna. Nie da się tego zrobić, piłka musi być na zewnątrz, żeby to się stało”.
„Przeszliśmy dalej, ponieważ zagraliśmy bardzo dobry mecz w Limie, gdzie powinniśmy byli zwiększyć różnicę. Stało się tak, bo padły dwa, trzy gole. Myliliśmy się. A wczoraj… kiedy graliście na wyjeździe, to nie był Boca: wszystkie boiska były podobne. Pierwsze 5-10 minut, kiedy wychodzi lokalny gość. Boca nadchodziła, co było całkowicie logiczne, i trzeba było przetrwać tę burzę. Pomysł nie był taki, żeby grać tak głęboko, jak ostatecznie zagraliśmy. Ponieważ mamy to, czego potrzeba. Nie chodzi o to, że jesteśmy szaleni. Gdybyśmy mieli 10, 15 graczy, powiedzielibyśmy im, żeby wrócili ” – powiedział o przebiegu gry.
🎙️ Néstor Gorosito, rozmawiając z TyC Sports, odniósł się do sytuacji, która miała miejsce wczoraj wieczorem na stadionie La Bombonera i wyraził swoje niezadowolenie z kwestii regulacyjnych: „ZMIANA BREY NA MARCHESÍN BYŁA DZIWNA, NIE MOŻNA TEGO ZROBIĆ, PIŁKA MUSI BYĆ NA ZEWNĄTRZ, ABY MÓC TO ZROBIĆ” pic.twitter.com/c6tXSgbkHn
— TyC Sports (@TyCSports) 26 lutego 2025 r.
Dodał o odczuciach swojej drużyny: „Podnosimy się i sprawdzamy, jak możemy kontratakować. Mamy drużynę, która może grać, przynajmniej w Ameryce, na równych zasadach z każdym”.
Clarin